piątek, 31 grudnia 2010

Drohobycz Brunona Schulza



Z mojego archiwum


Tam gdzie mapa kraju staje się już bardzo południowa, płowa od słońca, pociemniała i spalona od pogód lata, jak gruszka dojrzała – tam leży ona, jak kot w słońcu – ta wybrana kraina, ta prowincja osobliwa, to miasto jedyne na świecie – Bruno Schulz. Republika marzeń.


Odwracające się kobiety.
Ilustracja z tomu Sanatorium pod Klepsydrą, przed 1937, tusz na kalce (17×26 cm),
Muzeum Literatury im. A. Mickiewicza w Warszawie

W przewodniku napisane jest, że Drohobyczu (90 tys. miasto w obwodzie Lwowskim) do dzisiaj unosi się duch Brunona Schulza. Niestety postać pisarza jest tutaj mało znana. Do dzisiaj istnieją miejsca, domy, ulice związane z pisarzem. Są nawet tablice pamiątkowe. Niestety zwykłym przechodniom nazwisko nic nie mówi, za drogowskaz służyć może tylko mapka i opisy w przewodniku. Sowieccy emeryci grają w szachy opodal miejsca, gdzie zastrzelony został autor Xsięgi Bałwochwalczej, w pobliskim parku bawią się dzieci. Oko turysty cieszą freski w  Cerkwi św. Jerzego. Niedawno zaczęła się odbudowa drohobyckiej Wielkiej synagogi.  Renowacja ma kosztować pół miliona dolarów. Dzieła tego podjęła się wspólnota żydowska Ukrainy i fundusz dobroczynny Or Awner. Kilka dni przed moją podróżą śladami Bruno Schulza, główny rabin Drohobycza Josif Karpin czytał Torę w odrestaurowanym pomieszczeniu Wielkiej drohobyckiej synagogi...
11 września w wyniku kampanii wrześniowej Niemcy wkroczyli do Drohobycza. Dwa tygodnie później na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow oddali miasto Armii Czerwonej. Do lata 1941 Schulz próbował znaleźć się w sowieckiej rzeczywistości. Bezskutecznie usiłował zaistnieć w organizowanej przez Sowietów (Wanda Wasilewska!) prasie literackiej. Po ponownym zajęciu Drohobycza przez Niemców, jego rodzina trafiła do getta. Schulz znalazł opiekuna i protektora w osobie gestapowca Feliksa Landaua. Landau wykorzystywał talenty plastyczne Schulza do wykonywania licznych prac malarskich – ozdabiania baśniowymi kompozycjami ścian pokoju dziecięcego w swej willi, zdobienia wnętrz kasyna gestapowskiego oraz budynku szkoły jazdy konnej.


Jeden z fresków Brunona Schulza z willi Landaua. 9 lutego 2001 r. niemiecki
dokumentalista Benjamin Geissler odnajduje malowidła ścienne Brunona Schulza
w jednym z pomieszczeń tzw. willi Landaua w Drohobyczu. 17 lutego zostają one
odsłonięte. 21 maja trzej ludzie po zapłaceniu właścicielowi mieszkania 100 dolarów
zdjęli je ze ściany i wywieźli 29 maja 2001 r., do czynu przyznał się Instytut 
Yad Vashem w Jerozolimie.


Pod tą "opieką" Schulzowi udało sie przeżyć jeszcze ponad rok. Feralny dzień nadszedł w tzw. "czarny czwartek", 19 listopada 1942 r., około południa. Opisy zdarzenia są różne i sprzeczne. Według jednych relacji pisarz prawdopodobnie szedł do Judenratu po chleb na drogę - planował ucieczkę do Warszawy najbliższej nocy. Trafił jednak na tzw. "dziką akcję" gestapowców, mordujących Żydów na ulicy w odwecie za postrzelenie jednego z Niemców. Według innej wersji zdarzenia, Schulz wcale nie cierpiał głodu w getcie ani nie musiał iść po chleb. Stał jedynie na ulicy i nie został zastrzelony, jak twierdzono, przypadkowo, a celowo, dwoma strzałami w tył głowy. Zabójcą miał być oficer niemiecki Karl Günther, któremu Landau zastrzelił wcześniej protegowanego, dentystę Löwa. Miał to być więc akt zemsty, wyrównanie porachunków obu rywalizujących hitlerowców. Ciało pisarza cały dzień leżało na ulicy, gdyż nie pozwolono go pochować. Przypuszcza się, że zostało złożone we wspólnej mogile, której po wojnie nie udało się odnaleźć.


Drohobycz, kwiecień 2008 r.


Kilka metrów od tego miejsca, 19.11.1942 r., zastrzelony został Bruno Schulz



W tle cerkiew św. Jerzego z XV-XVI w.




czwartek, 30 grudnia 2010

Inspiracje...

Lwów/Lviv. Kwiecień 2008
Myslovitz - Chłopcy

Wieczorami chłopcy wychodzą na ulicę
Szukają czegoś, co wypełni im czas
Rzucają kamieniami w koła samochodów
I patrzą na spódnice dziewczyn, które nie chcą ich znać

Wieczorami chłopcy wychodzą na ulicę,
Bo wieczorami nie widać szarości
Nie widać brudnych ulic a latarnie nie świecą
I można udawać, że można na spacer pójść

Wieczorami chłopcy wychodzą na ulicę
Marzą o życiu w dalekich krainach
Spoglądając w puste lornetki butelek
dyskutują o amerykańskich filmach

Wieczorami chłopcy wychodzą na ulicę
Siadają na chodniku i palą jointy
Robią wszystko żeby stąd uciec
Kiedy wreszcie mogą, to wtedy nie mogą się ruszyć

autor: Jacek Kuderski, Wojtek Kuderski, Przemek Myszor, Wojtek Powaga, Artur Rojek

środa, 22 grudnia 2010

Motyw świąteczny w Magazynie LIFE


W potężnych archiwach Magazynu LIFE znaleźć można świąteczne zdjęcia "celebrytek" z dawnych lat (Marylin Monroe, Julie Christie, Liz Taylor i in.)
Niezwykle zasłużony dla fotografii Magazyn LIFE po raz pierwszy ukazał się w 1936 roku jako tygodnik. LIFE od 2007 r. ukazuje się tylko w internecie. Od samego wydawcy pisma postawili na nowe wtedy medium - fotoreportaż. Life publikował zdjęcia najlepszych fotografów świata. Dzięki wysokiemu poziomowi artystycznemu i świetnej poligrafii popularność tygodnika stale rosła. Wraz z popularnością rosło też archiwum zgromadzonych fotografii. Wiele z nich nigdy nie była drukowana i światło dzienne ujrzy dzięki współpracy magazynu z serwisem Google. Zdjęcia przedstawiają nie tylko słynne postacie i wydarzenia, ale też codzienność sprzed lat.
W internecie znaleźć ma się się darmowa, pełna kolekcja  (10 milionów) zdjęć magazynu. Do tej pory umieszczono tam ok 20% zdjęć.

sobota, 11 grudnia 2010

Parki i ogrody II (2010)

W stronę fotografii humanistycznej
Poznań, Cytadela. 27.10.2010 r. / © L.Sz.
 
Poznań, Cytadela. 27.10.2010 r. / © L.Sz.
Dzisiaj kilka pierwszych zdjęć z nowego (a w pewnym sensie kontynuacji) cyklu Parki i ogrody. Nowego bo te zdjęcia są w 100% analogowe, małoobrazkowe a w najbliższej przyszłości będą też i  średnioformatowe. Poprzednie Parki i ogrody z 2009  wykonane były cyfrowo. Niestety wielokrotne próby osiągnięcia zadowalających wydruków okazały się porażką. Projekt z założenia jest czarno-biały. Wydruki przy każdej zmianie papieru miały inny odcień, nigdy nie były to po prostu "szare". W końcu dałem sobie spokój i robię cały projekt właściwie od nowa. Technika analogowa pozwala mi panować nad całością przedsięwzięcia, osiągnięciem przewidywalnych rezultatów. Powiększenia "parków - 30x40 cm,  na ponad 20 letnim papierze z bydgoskiego fotonu - powoli wynurzają się  z mojej ciemni. Ostatnie tegoroczne zdjęcia cyklu robiłem "w okolicznościach" pierwszego śniegu. Mam więc, czym się zająć przez najbliższe kilka miesięcy.
Równolegle powiększam, do formatu 30x40 wykonane w lecie kamienne kręgi, z nadzieją, że uda mi się je gdzieś wystawić. Dopiero przy tej skali powiększenia, na zdjęciach kręgów zaczyna się pojawiać coś, co z pewnością, jest z tego świata, ale niekoniecznie z tego wymiaru...
Wiatrowo, 27.11.2010 / © L.Sz.
Wiatrowo, 27.11.2010 / © L.Sz.
Długa, ostatnio, przerwa w pisaniu wynika głównie ze zmiany narzędzia i filozofii fotografowania. Mojego zdecydowanego powrotu do technik analogowych.

wtorek, 28 września 2010

Margonin 2010





Ostatnio Margonin stał się słynny, kiedy to pod koniec wakacji, uruchomiono  wyciąg nart wodnych. Nawet w ogólnopolskiej TV pokazywana była relacja jak to burmistrz, na galowo, jako pierwszy przejechał się na nartach po jeziorze.
Nam bardziej kojarzy się z osobą Józefa Rufina Wybickiego - herbu Rogala, twórcy naszego hymnu narodowego. Pisarz przebywając u Skórzewskich, w Margońskiej Wsi, zakochał się w Kunegundzie Drwęskiej, pannie spokrewnionej z właścicielką dóbr. Afekt uwieńczony został ślubem, którego udzielił  proboszcz żniński Stanisław Rayski, w pałacowej kaplicy, w Margońskiej Wsi - 17 października 1773 r.
Zabytkowy neogotycki pałac, w ostatnich latach odrestaurowany, stoi w parku,  otoczony licznymi pomnikami przyrody (warto zwrócić uwagę na potężne, starożytne platany). Niestety przez 2 lata (od naszej poprzedniej wizyty) park został mocno zaniedbany. A szkoda bo jest znacznie starszy niż pałac, zakładany był  pod koniec XVII w.
Atrakcji miejscowości dodaje ponadto rozpościerająca się przy szosie z Margonina do Gołańczy (przez Margońską Wieś), licząca 1,5 km długości aleja lipowa sadzona jeszcze przez Skórzewskiego około 1765 r., z drzewami o obwodzie do 620 cm.


Niedaleko miasteczka, w pobliżu szosy z Wągrowca, w polu znajduje się jeden z bardziej znanych pomników przyrody - głaz narzutowy zwany Zaklętą Karczmą. Ma on 2,5 m wysokości i 13 m obwodu. Jedna z legend wiąże głaz z wyprawą św. Wojciecha.

W okolicach Margonina znajduje się największa w Europie farma wiatraków.
Na zdjęciu widać tylko część tej kontrowersyjnej inwestycji.

Ukoronowaniem naszej wrześniowej wycieczki był obiad w Restauracji Wrzos (to godny zabytek PeeReLowsko-GeeSowskich  klimatów). Poza tym jedzenie smaczne i tanie.

Kamienne kręgi 3. Leśno

Niedaleko Odr (niespełna 20 km), w LEŚNIE znajduje się kolejne miejsce mocy. Dotarliśmy tam polnymi drogami, prowadzeni przez niezwykle nam życzliwego Przewodnika, który chętnie podzielił się z nami swoją przebogatą wiedzą nie tylko na temat kamiennych kręgów.
W pobliżu wsi, w lesie, na południe od jeziora Leśno Dolne, archeolodzy odkryli 15 kurhanów opasanych 15 kręgami kamiennymi i ponad 50 grobów popielnicowych z pierwszych wieków naszej ery.
Zaraz za bramą cmentarzyska znajduje się największy kurhan o 26-metrowej średnicy, który jest równocześnie kręgiem kamiennym ze stelą o cechach antropomorficznych, ustawioną na jego szczycie. Wtajemniczeni uważają, ze jest to grobowiec pogańskiej księżniczki i kapłanki GERD. Taka teza zgodna jest z ustaleniami archeologów, ponieważ ustawienie  steli w centrum kręgu oznaczało miejsce grobu naczelnika plemienia lub czarownika. Potwierdzają to znaleziska odkryte wewnątrz kurhanu, niespotykane na Pomorzu: bogato dekorowany pas, rogi do picia-naczynia o charakterze obrzędowym, żelazny sztylet w pochwie, osełki, kamień do krzesania ognia i maleńka esowatej klamerki (rysunki tych znalezisk >>> .

Otaczanie kurhanów kamiennymi wieńcami mogło wyrażać silną więź duchową społeczności ze zmarłymi przodkami, którzy w ten sposób byli zawsze obecni w życiu wspólnoty.
Oprócz kurhanów i kręgów kamiennych znajdujemy tutaj rekonstrukcje grobów skrzynkowych. Po zakończonych badaniach archeolodzy pozostawili dwa groby skrzynkowe z wczesnej epoki żelaza (V-III w. p.n.e.). W niewielkich kamiennych komorach znajdują się gliniane popielnice twarzowe z prochami zmarłych. W sumie w Leśnie odkryto aż 57 grobów z czasów kultury wielbarskiej i pomorskiej

wtorek, 21 września 2010

Inspiracje. Minimalizm


Christian Kerez. Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Projekt 2007-2010.

Dawno nie pisałem o współczesnej architekturze. W nowym, XXI wieku, warszawskie budynki publiczne budują lub zamierzają budować architekci ze światowej pierwszej ligi Norman Foster, Frank Gehry a nawet Zaha Hadid. W 2007 roku rozstrzygnięty został konkurs na budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, który ma stać się jednym z symboli stolicy. Zwyciężył projekt, uznanego już, szwajcarskiego architekta Christiana Kereza (1962). Jego minimalistyczny projekt internauci ochrzcili wtedy Carrefourem. Przez 3 lata pomysł nieustannie ewoluował w głowie Kereza, a w połowie bieżącego roku architekt przedstawił jego ostateczną wersję. Wizja artysty jednych zachwyciła, innych wręcz oburzyła. Z zewnątrz mamy jedynie dwa prostopadłościany zestawione na rzucie litery L. Bryła jest surowa, wręcz ascetyczna. podobnie jest w środku. Sama architektura pozbawiona zbędnych gadżetów, świetnie wpisuje się w nurt szwajcarskiego minimalizmu, choć zdaniem krytyków wcale nie jest awangardowa. Ciekawe jaki będzie efekt końcowy. Minimalistyczne podejście w sztuce najbardziej lubię i cenię. Dotyczy to również fotografii. Takie projekty zwykle wygrywają konkursy.

Christian Kerez. Kaplica alpejska, Oberrealta, 1993

Christian Kerez. Muzeum Sztuki, Vaduz, 2000

Christian Kerez. Haus Allgaier. Zurich 
Zdjęcia z oficjalnej strony artysty strony http://www.kerez.ch/

Aneks 1. Okazuje się, że projekt Kereza "powędruje do szuflady" a umowa z architektem zostanie rozwiązana. Nie po raz pierwszy okazuje się, że piękne zamierzenia, rozbijają się o urzędnicze bariery. Urzędnicy, ze stołecznego ratusza, znaleźli miejsce dla Muzeum Sztuki Nowoczesnej w salonie meblowym Emilia. Nie ma co rozdzierać szat bowiem, jak w telewizji (Polsat, Wydarzenia) powiedzieli, do takich muzeów chodzą tylko dziwacy (!) Zapowiadało się pięknie i światowo a będzie jak zwykle, prowincjonalnie i byle jak. (16-19.01.2012 r.)

wtorek, 14 września 2010

Kamienne kręgi. Odry

Kamienne kręgi w Odrach to jedno z najsłynniejszych Miejsc Mocy w Polsce. Znajdujemy tutaj 30 kurhanów i 10 Kamiennych Kręgów. Największy ma średnice 33 m, najmniejszy 15 m. Oprócz kręgów na terenie rezerwatu znajdują się także kurhany. W kręgach i kurhanach odkryto ponad 600 grobów. Te kamienne budowle - zbudowane zapewne w czasach neolitu, lecz nie wiadomo przez kogo  - przyciągają swoją tajemniczością. Z ich energetycznym oddziaływaniem związanych jest wiele legend oraz mitów. Osoby wrażliwe na energie subtelne twierdzą, że Kamienne Kręgi w Odrach mają własną duszę, a ich emanacje potrafią przeniknąć ludzki organizm.



Potocznie pomorskie kręgi przypisuje się  Gotom, ich znaczenie jest podobne jak znanych ze Skandynawii tingów - miejsc plemiennych narad i obrzędów religijnych ale równie dobrze ich powstanie można wiązać z działalnością obcych. 
Od 1958 r. teren kregów stanowi prawnie chroniony rezerwat przyrody. Stworzono go nie tylko dla zachowania obiektu archeologicznego, ale również w celu ochrony ponad 86 gatunków porostów (zwykle obserwowanych wyłącznie na terenach wysokogórskich), które odkryto na 300 głazach.
Odry. 22.08.2010 r.                          © Lech Szymanowski
Mapka ze strony Nasze Kaszuby.pl

czwartek, 2 września 2010

Na starej fotografii. Generał Józef Haller




Podczas wizyty w gnieźnieńskiej katedrze natknęliśmy się na skromną wystawkę poświęconą generałowi Józefowi Hallerowi (1873-1960). Uderzyło nas, jak bardzo, dzisiaj - właśnie- aktualne są myśli wypowiedziane na początku XX wieku przez jednego z twórców Niepodległej. Człowieka czystych rąk i serca.
"Wojsko polskie nie może być zależnym ani od żadnej frakcji politycznej, ani od żadnej klasy lub stanu [...], ani nie może podlegać żadnym obcym mocarstwom, [...] może tylko służyć sprawie całego Narodu polskiego. (1917. Słowa skierowane do Rady Regencyjnej)" , a 20 lat później: "Polak w zdobytym własnym trudem i krwią niepodległym państwie musi się czuć dobrze i być pełnym obywatelem obciążonym nie tylko samymi świadczeniami i obowiązkami, ale również i wyposażonym pełnią praw obywatelskich. (1935. Do moich żołnierzy i przyjaciół)
I jeszcze nawiązanie do krzyża. Pod koniec września 1914 r. Haller został dowódcą II Brygady Legionów, która w sile 9 tysięcy ludzi otrzymała zadanie przekroczenia Karpat i oczyszczenia z wojsk rosyjskich doliny rzeki Bystrzycy. Aby się tam mogła przedostać, musiała zbudować drogę o długości 6 km przez przełęcz Rogodze. Zadanie to legioniści wykonali w ciągu czterech dni i nocy. Dla upamiętnienia tego wydarzenia  zbudowali krzyż, a legionista Adam Szania wyrył  na nim bagnetem czterowiersz:
Młodzieży Polska, patrz na ten krzyż,
Legiony Polskie dźwignęły go wzwyż,
Przechodząc góry, doliny i zwały
Dla Ciebie Polsko i dla Twej chwały
Spotkanie z przewodniczącym Komitetu Narodowego Polskiego - Romanem Dmowskim i oficerami francuskimi.

wtorek, 31 sierpnia 2010

Odpust w Niemczynie

NIEMCZYN. 15 sierpnia 2010 r.









Jak co roku, do Sanktuarium Królowej Rodzin w Niemczynie, przybyły rzesze wiernych, by uczestniczyć w tradycyjnych uroczystościach odpustowych ku czci Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej. Na zakończenie odpustowych uroczystości poświęcone zostały wianki, bukiety z polnych ziół, kłosów zbóż, kwiatów i owoców.

sobota, 28 sierpnia 2010

Wapno. Orkiestra znowu zagrała


Po 33 latach od katastrofy  w Wapnie zagrała orkiestra górnicza (z Kłodawy)... cdn.
i nastąpił. 8 X 2010, w Wapnie znowu  pojawiło się pęknięcie - Ewakuowano dwa domy, więcej >>
Dodane 23 X 2010. Moja Wielkopolska 2010 >> 
i GFoto >>
Posted by Picasa

..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy