Podczas wizyty w gnieźnieńskiej katedrze natknęliśmy się na skromną wystawkę poświęconą generałowi Józefowi Hallerowi (1873-1960). Uderzyło nas, jak bardzo, dzisiaj - właśnie- aktualne są myśli wypowiedziane na początku XX wieku przez jednego z twórców Niepodległej. Człowieka czystych rąk i serca.
"Wojsko polskie nie może być zależnym ani od żadnej frakcji politycznej, ani od żadnej klasy lub stanu [...], ani nie może podlegać żadnym obcym mocarstwom, [...] może tylko służyć sprawie całego Narodu polskiego. (1917. Słowa skierowane do Rady Regencyjnej)" , a 20 lat później: "Polak w zdobytym własnym trudem i krwią niepodległym państwie musi się czuć dobrze i być pełnym obywatelem obciążonym nie tylko samymi świadczeniami i obowiązkami, ale również i wyposażonym pełnią praw obywatelskich. (1935. Do moich żołnierzy i przyjaciół)
I jeszcze nawiązanie do krzyża. Pod koniec września 1914 r. Haller został dowódcą II Brygady Legionów, która w sile 9 tysięcy ludzi otrzymała zadanie przekroczenia Karpat i oczyszczenia z wojsk rosyjskich doliny rzeki Bystrzycy. Aby się tam mogła przedostać, musiała zbudować drogę o długości 6 km przez przełęcz Rogodze. Zadanie to legioniści wykonali w ciągu czterech dni i nocy. Dla upamiętnienia tego wydarzenia zbudowali krzyż, a legionista Adam Szania wyrył na nim bagnetem czterowiersz:
Młodzieży Polska, patrz na ten krzyż,
Legiony Polskie dźwignęły go wzwyż,
Przechodząc góry, doliny i zwały
Dla Ciebie Polsko i dla Twej chwały
Spotkanie z przewodniczącym Komitetu Narodowego Polskiego - Romanem Dmowskim i oficerami francuskimi. |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz