poniedziałek, 28 stycznia 2013

Botanika piktorialna

Pół mili za kręgami 
W letnie przedpołudnie odwiedziliśmy po raz kolejny kamienne kręgi w Grzybnicy, kilkadziesiąt metrów za  rezerwatem archeologicznym rozciąga się gęsty i mroczny las, niemal jak dziewicza puszcza. Mimo słonecznego dnia duszno, parno, ciemno i straszno. Początek lata kojarzy się z Nocą Świętojańską i paprociami, tym razem one zajęły centralne miejsce moich kadrów.





Anarchizm estetyczny
Negatwy pochodzą z czerwca 2012 r. więc, niezbyt długo czekały na swoje powiększenia (zdarza mi się i kilkuletni proces produkcyjny), na razie w formie wglądówek, ale za to na papierze ORWO z 1983 r. Konieczne okazało się stopniowe dozowanie bromku potasu, srebrzyste zadymienie, udało mi się trochę zmniejszyć ale ze szkodą dla kontrastu. W końcu okazało się, że te bardziej zadymione odbitki prezentują się lepiej. 
Zdjęcia sfotografowałem a nie skanowałem, zresztą najlepszy skan nie odda aksamitnej faktury i srebrzystego połysku starego ORWO. 
Ostatni prezentowany tu kadr, wykonałem tego samego dnia, kilka godzin później ale i w zupełnie innym miejscu, jest na nim naparstnica (Digitalis purpurea) ze Świętej Góry Polanowskiej a nie jak informuje omyłkowy opis w Grzybnicy.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy