Cyclone, 2001 |
Czy dokument umarł?
Wygląda na to, że dokument fotograficzny zaczyna nużyć jego twórców. Coraz częściej artyści wybierają metodę aranżacji scen, które z kolei fotografują, jak na planie filmowym. Ostateczny efekt przypomina żywe obrazy (tableau-vivant)* z przełomu XIX i XX wieku.Styl tableau jest jednym z nurtów współczesnej fotografii odwołującym się do naszej zbiorowej nieświadomości, legend i bajek, mitów. Co ciekawe jest on domeną kobiet, męscy reprezentanci stylu są w zdecydowanej mniejszości. Konsekwentnie tą drogą podążą Justine Kurland amerykańska artystka, (urodzona w Warszawie w 1969 r.), która pierwiastki metafizyczne umieszcza wprost w scenerii życia codziennego.
W cyklu Another planet (1999) artystka ustawiała grupy nastolatek w neoromantycznym pejzażu. Poszczególne obrazy były opowieściami o dorastaniu i rozterkach nieletnich dziewcząt. Dziewczęta występujące w scenach inscenizowanych przez Kurland mogły być uciekinierkami, żyjącymi w symbiozie z przyrodą. Na innych tableau odnaleźć możemy klimat z filmu Weira Piknik pod wisząca ścianą. Kolejnym krokiem artystki były reżyserowanie podobnych scen, w niezwykle plastycznych pejzażach Nowej Zelandii (2001)
The Wall, 2002
Autobusy na farmie, 2002 |
W kolejnych projektach Justine zaczęła świadomie nawiązywać do ideologii dzieci kwiatów, ich haseł powrotu do natury z drugiej połowy lat 60; jej sielankowe obrazy zapełniły się beztroskimi kobietami, wystylizowanymi na nimfy, elfy, greckie boginie. Kurland swoje rusałki umieszczała w naturalnych, najczęściej leśnych pejzażach. Z powodzeniem udało jej się łączyć elementy współczesne (farma, autobus) ze stylizacją historyczną, mitologiczną a nawet baśniową. Stworzyła obrazy z innego - być może - alternatywnego świata, inscenizując dziwne, tajemnicze obrzędy.
Inny wątek jej twórczości związany jest z podróżą. Justine Kurland, ma naturę koczownika, większą część roku spędza w podróży furgonetką po Stanach. Ostatnio w podróż zabiera ze sobą kilkuletniego synka Caspra, który często pojawia się na zdjęciach. Po drodze fotografuje włóczęgów i wędrowców, bezdomnych, mieszkańców leśnych ostępów albo pustyń, przedstawicieli subkulturowych wspólnot próbujących żyć poza cywilizacją.
Gdy artystka znajduje odpowiednią scenerię zatrzymuje się na kilka dni albo tygodni, zaprzyjaźnia się z członkami mieszkającej tam komuny a w końcu tworzy z ich udziałem żywe obrazy, nawiazujące do biblii, mitów, pogańskich obrzędów. Cykle obrazów najczęściej składa w oryginalne księgi drogi.
Portrait of a Hobo, 2007 |
Casper on the Back Porch, 2008 |
Hemp Bracelet For Spanging, 2009 |
- www.cepagallery.org/exhibitions/kurland/index.html
- www.artnet.com/artists/justine-kurland/
- www.picsearch.com/pictures/Celebrities/Artists%20and%20Painters/Artists%202/Justine%20Kurland.html
- www.explosionsonthehorizon.blogspot.com/2008/12/justine-kurland.html
- www.cabinetmagazine.org/issues/6/kurland.php
- http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/gallery/2010/05/28/GA2010052802764.html
* Teoretycy sztuki nazywają ten kierunek tableau lub tableau-vivant.Więcej na ten temat pisze Charlotte Cotton w książce Fotografia jako sztuka współczesna - w rozdziale 2.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz