Niewiele jest filmów fabularnych opartych na życiorysach fotografów. W ostatnich latach były to Futro - portret wyobrażony Diane Arbus i Bractwo Bang Bang. Jeśli podobne filmy się pojawiają to staram się do nich odnieść.
David Bailey (ur. w 1938 r.) należy do ścisłej elity, najbardziej cenionych (należy rozumieć to dosłownie - najlepiej opłacanych) fotografów świata. Jego osoba była dla Michelangelo Antonioniego (1912-2007) pierwowzorem postaci Fotografa granej przez Davida Hemmingsa (1941-2003)*), głównego bohatera Powiększenia. Bailey, genialny samouk, tchnął nowego ducha w skonwencjonalizowaną fotografię mody, był kronikarzem atmosfery Swinging London, artystycznego życia brytyjskiej stolicy lat 60. Fotografii i artykułów o Baileyu jest w sieci mnóstwo więc nie będę się tutaj spinał na pisanie jakiegoś oryginalnego życiorysu. Od kiedy instytucja Getty Museum uwolniła i udostępniła na stronie gettyimages swoje zbiory warto zagłębić się w przepastnych archiwach tej szacownej i zasłużonej dla fotografii instytucji. Tekstu nie ilustruję więc zdjęciami wykonanymi przez Baileya tylko takimi, gdzie nasz bohater występuje jako model - w roli fotografa mody, celebryty, kobieciarza, męża Catherine Deneuve...
Ok. 1965 David Bailey z Jean Shrimpton i drugą (niezidentyfikowaną) modelką #57394542 / gettyimages.com
Karierę zaczynał w Vogue, gdzie dokonał prawdziwej rewolucji w fotografii modowej. Zdjęciami z sesji w Nowym Yorku przełamał wszelkie schematy, pozowała mu wtedy Jean Shrimpton modelkę o niespotykanej urodzie i charyzmie. Podobnie jak Bailey stała się ikoną tamtych czasów. O pamiętnej sesji i ale związku fotografa i jego modelki opowiada film BBC Four We’ll Take Manhattan (Weźmiemy Manhattan) w reż. Johna McKay. W rolę fotografa wcielił się Aneurin Barnard a Jane Shrimpton gra nie mniej piękna niż pierwowzór Karen Gillan. Film nie jest arcydziełem ale na pewno solidnie wykonanym, z angielską swobodą, obrazem telewizyjnym na oglądanie, nie powinniśmy żałować półtorej godziny poświęconej na obejrzenie filmu.
A to stykówka samego Baileya
|
O fotografie powstały również dwa dobre dokumenty o niezbyt oryginalnych tytułach: David Bailey-zatrzymane w kadrze, w reżyserii Kima Evansa, USA 1988, 52 min. oraz David Bailey - mistrz fotografii (David Bailey: Four Beats To The Bar And No Cheating) w reżyserii Jerome de Missolz z 2010 r., 53 minuty
---ooo----
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz