Na tegoroczne wczasy nad polskim Bałtykiem zakupiłem zabytkowy aparat Minolta H-Matik GF (na allegro za 30 zł) i filmy Fuji Superia 100. Zrezygnowałem z targania ze sobą jakiegokolwiek sprzętu cyfrowego. Co prawda efekt mogłem zobaczyć dopiero po odebraniu wglądówek z labu, ale chyba warto było... i zamiast kilkuset zdjęć zrobiłem ich ok. 50, które od razu powędrowały do albumu. Zaoszczędziłem więc wielu godzin niepotrzebnie spędzonych przy komputerze na przeglądaniu, kasowaniu, porównywaniu poprawianiu, cyzelowaniu. Aparat cyfrowy ma tę właściwość, że dzięki łatwości posługiwania się nim i pojemności kart robimy nim mnóstwo niepotrzebnych nikomu zdjęć, które i tak za parę lat znikną wskutek awarii komputera lub nośników. Nie piszę gdzie zrobiłem zdjęcia bo w zasadzie mogły powstać w każdej miejscowości nad polskim Bałtykiem.
Ponadto w drodze powrotnej zrobiłem 2 filmy BW i kilka slajdów z kamiennych kręgów Gotów (poniżej V).
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz