piątek, 27 marca 2015

Poznań, pocztówki 2015



To zdjęcie i następne cztery są skanami z wglądówek ~27x12 cm.


W Poznaniu nie mieszkam już od wielu lat ale nigdy nie jadę do miasta - jak się kiedyś mówiło - bez aparatu i filmu. Jest tam jeszcze kilka parków, których nie fotografowałem, projekt nie wydaje się mieć końca. Przez kilka lat w związku z przebudową dworca i okolic, poruszanie się po centrum Poznania było mocno utrudnione, te czasy powoli odchodzą w niepamięć a do tego dojazd szynobusem, zmodernizowaną linia kolejową stał się nawet przyjemnością. Poznań się zmienia, koledzy z Kolektywu Świetlica rozpoczęli realizację ciekawego przedsięwzięcia bezpośrednio nawiązującego szklanych domów Żeromskiego (Walizka Cezarego Baryki, będą to nowoczesne, modernistyczne obiekty i przestrzenie Poznania sfotografowane camerą obscura), więc chyba nie wejdę im w drogę fotografując ten trochę starszy Poznań.









Tym razem wykopałem Kodaka 'Brownie' Six 20 model D. Produkowany był w latach 1946-1953. Obiektyw f/100 przesłona 11, czasy 1/50 i 'B', dwa wizjery, do pionu i poziomu, całkiem przyjemnie się kadruje. Obiektyw dobrze rysuje w centrum kadru, im bliżej brzegu tym większe rozmycie. Format klatki 2¼ x 3¼ cala, co w przybliżeniu daje 6x8,2 cm. Niestety brak gwintu na śrubę statywową i możliwości wkręcenia wężyka. W sumie, prostota i niezawodność, zdjęcia w dobrych warunkach nie mają prawa nie wyjść, 'Brownie' to taki kompakt z dawnych lat.


To jest  właśnie ten 'Brownie'. 27.03. 2015
Zdjęcie cyfrowe. 

Film 620 jest praktycznie niedostępny ale to prawie to samo co 120, trochę inne szpulki, wystarczy przewinąć kliszę. Jako negatywu ćwiczebnego użyłem więc zwykłego filmu małoobrazkowego, jak widać efekty okazały się bardzo obiecujące.
Mój egzemplarz (15 zł) zachował się w pięknym stanie, zero korozji, szkło czyste, tylko skórzany pasek rozpadł się przy pierwszym dotknięciu. 'Brownie' miał załadowany film, wydaje się, jeszcze nienaświetlony ale raczej zaświetlony. Zobaczymy...
. . . . . . .
. . . .
. . .
.
                                

... i zobaczyliśmy w grudniu 2015 na wystawie w Domu Fotografii, w marcu Świetlica pokazała Szklane Domy w naszej Galerii >>




W grudniu 2014 r.  prezentowaliśmy wystawę Witka Jagiełłowicza ZAMYKAM OCZY. Kilka minut przed wernisażem pojawiła się na ścianie galerii dodatkowa praca, zapowiadająca nowy cykl KF Świetlica zatytułowany Szkalne domy. Idea przewodnią pomysłu było zderzenie idealistycznej i futurystycznej zarazem wizji Żeromskiego, sprzed prawie 100 lat z postmodernistycznymi realizacjami na terenie Poznania na początku 21 wieku. Projekt zrealizowany został kolektywnie za pomocą cudownie odnalezionej walizki Cezarego Baryki, przerobionej na mobilną camera obscura.Pierwsza publiczna prezentacja zdjęć Szklanych domów miała miejsce w rok później w grudniu 2015 r., podczas Dnia Fotografii Analogowej w ramach 9 Biennale Fotografii w Poznaniu. Umówiliśmy się wtedy z Witkiem, spiritus movens Świetlicy i projektu na wiosenną prezentację w SC, rozszerzoną o indywidualne prezentacje fotograficzne członków Świetlicy. (...)
Od momentu powstania Kolektywu Fotograficznego Świetlica - przyświeca nam idea, która determinuje nasze działania około-fotograficzne - mówi Witek Jagiełłowicz. Ponieważ obecna wystawa jest doskonałym jej ucieleśnieniem  należy ją w tym momencie przypomnieć:   „Świetlica to niezależne Terytorium Fotografii. Miejsce spotkań i twórczego uczestnictwa. Realizacji wspólnych fotograficznych działań (ale też wsparcie indywidualnych kreacji). To egalitarne miejsce koleżeńskiej współpracy, samokształcenia,edukacji, ale i burzliwych dyskusji o istocie fotografii i sensie tego co robimy. Większość naszych działań ma charakter formalnie radykalny, a organizacyjnie partyzancki. Z heretycką pasją prowadzimy twórczy dialog z fotograficzną ortodoksją. Zajmujemy się recyklingiem fotograficznych idei i technologii.” Czytaj więcej >>


Wernisaż wystawy Kolektywu Fotograficznego "Świetlica"odbył się 18 marca 2016 r.o godz. 18.00 w Galerii Miejskiego Domu Kultury w Wągrowcu.

1 komentarz :

  1. Nic nie trzeba przewijać. Rolkę od 120tki wystarczy poprzycinać na krawędziach obcinaczką do paznokci (tak by szpula nie wystawałą poza papier) i ew. ciut rozpiłować w nich otwory na uchwyty.

    Naprawiałem/konserwowałem znajomemu kiedyś podobnego boxa - patent działał.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy