Kiedy, na początku wieku, kupiliśmy na raty, pierwszą naszą cyfrową małpkę (Panasonic, 4 mln. pix) wykorzystałem ją jako notes obrazów. W latach 2004-2006 zrobiłem tym bardzo przyjaznym aparatem kilka cykli slideshows, które poukładały się w cykl "Tryptyk prowincjonalny. Notatki z prowincji”.
Były to impresje (notatki właśnie), za pomocą których próbowałem pokazać przemiany, w momencie wchodzenia Polski do Unii. Na zdjęciach znalazło się to co było już przeszłością, ale jeszcze się nieźle trzymało i nowe elementy prowincjonalnej rzeczywistości.
Dzisiaj, gdy wracam w tamte miejsca, po kilku zaledwie latach okazuje się, ze miasteczka się zmieniły, wypiękniały. Jeszcze bardziej zmieniła się wielkopolska i kujawska wieś. Eurosceptyczni wtedy rolnicy, okazali się (wraz z politykami i lekarzami) jedynymi beneficjenci wejścia Polski do Unii. Wystarczy w niedzielę w czasie mszy, rzucić okiem na jakikolwiek parking obok wiejskiego kościoła.
Tak jest w zasadzie wszędzie w moim zasięgu: Wielkopolsce, Pomorzu i na Kujawach. Zachowało się jednak jeszcze wiele skansenów PRL. Aby daleko nie szukać wystarczy wskazać moje miasteczko i pobliską Chodzież. Wszystko wskazuje że PRL, trwał będzie tutaj jeszcze długo. Kilka spektakularnych przedsięwzięć nie jest wstanie zmienić ogólnego obrazu. Intratne przedsięwzięcia samorządowców na wzór barejowskiego MISIA to norma.
Są jednak miasteczka, w których po kilku chwilach pobytu odbieramy pozytywną zbiorową energię. Widzimy efekty działań dobrego gospodarza, kompleksowe i z pomysłem, umiejętność korzystania z funduszy unijnych, dbałość o wizerunek MIEJSCA, jego historię.Takie pozytywne miejsca z ostatnio odwiedzonych to Czarnków, Borne Sulinowo i ...
TUCHOLA
W Tucholi, sercu Borów Tucholskich, zatrzymaliśmy się w drodze z Odr. Miasto jest czyste zadbane, na każdym kroku odwołujące się do swojej ciekawej historii. Wrażenie robi zachowany średniowieczny szkielet urbanistyczny centrum.
Na starych murach nabudowane są domy mieszkalne. Uliczkami wokół rynku spacerować można długo, położono nowe bruki a budynki odrestaurowano. Materiały użyte do renowacji są może zbyt nowoczesne, ale za to ogólne wrażenie jest bardzo pozytywne.
Urzekła nas modernistyczna bryła kościoła pw. Bożego Ciała z lat 30, bezpośrednio poprzedzających II wojnę światową. Z daleka widoczna jest 40 metrowa wieża koscioła zwieńczona 5-metrowym krzyżem. Cała budowla wykonana jest z czerwonej cegły. Wewnątrz mamy przykład mimalistycznego wystroju z dominującą figura Chrystusa. W necie znalazłem panoramy kościoła, która warto obejrzeć TUTAJ.
Historia tucholskiej parafii sięga XIII w. i wiąże się z osobą znamienitego arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakuba Świnki, który konsekrował pierwszy kościół. Był on jednym z głównych ideologów politycznego zjednoczenia Polski, w czasie rozbicia dzielnicowego. Właśnie on koronował Przemysła II na króla Polski. Niestety, osiem miesięcy później, monarcha został zamordowany w Rogoźnie przez Nałęczow i Zarębów*. Po jego śmierci popierał Władysława Łokietka i jego politykę ale nie dożył do jego koronacji.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz