wtorek, 9 lutego 2010

Kwas. O adeptach subiektywnie

Miarą dorosłości człowieka jest pokora.
Piotr Chojnacki*

 
 © Piotr Chojnacki: Kontury Realności


Kilka linijek z  książki-wywiadu z prof. Piotrem Chojnackim oraz ostatnie własne doświadczenia w fotoedukowaniu, spowodowały u mnie ogólne zniechęcenie do kontaktów z fotografami przed trzydziestką (dokładniej między '20 a '30; w młodszych możemy jeszcze pokładać nadzieję).
Młody człowiek wstępujący na drogę twórczą - poprzez medium, którego używa - pragnie "pokazać innym, czy wręcz ich nakłonić lub nawet zmusić do podziwu" *. W swojej arogancji, którą się nawet chlubi, nie chce oglądać innych twórców, "szczególnie starszego pokolenia, woli sam odkrywać Amerykę. Powiela pewne rzeczy, które już dawno się pojawiły"*. Nie chce poznawać podstawowych faktów i nazwisk, "grzebać się" w historii fotografii. Mówi i zachowuje się jakby był pierwszym człowiekiem na ziemi (albo ostatnim), który zajmuję się fotografią.Wie, że ma samorodny talent, którego nie chce wypaczyć niepotrzebną wiedzą. Efektem są zdjęcia albo niechlujnie, byle jak wykonane, albo skrajnie przeestetyzowane - absolutnie niestrawne. Umieszcza je później w którejś z wielu galerii internetowych i czeka na komentarze, oraz komentuje zdjęcia innych. O "głębi" tych ocen niech świadczą przytoczone niżej wybrane na chybił-trafił komentarze z jednej z wielu galerii internetowych.**  Jak się ma takie opinie to nie dziwi, że poczucie własnego ego puchnie jak balon.
Co ciekawe, taki młodzieniec zwykle jest fanem sprzętu, wie wszystko o parametrach nowych aparatów, potrafi z marszu dokonać porównania najnowszych Canonów i Nikonów. Niestety, ta wiedza nie przekłada się na jakość zdjęć (celowo nie piszę odbitek, bo dzisiaj zdjęcia rzadko przybierają formę papierową, funkcjonują tylko jako plik cyfrowy). Na wszystko braknie czasu, przede wszystkim na wykończenie. "Cyfra to szybkość, możliwość szybkiej obróbki, natomiast analog – plastyka obrazu, możliwość pracy w ciemni. Te wszystkie zabiegi z wywoływaczami i utrwalaczami uczą niesamowitej pokory i cierpliwości do fotografii, czego wielu młodym fotografom brakuje." To słowa Bartosza Mateńko, zdolnego, młodego (ur. 1987) człowieka ze Szczecina, którego cykle fotograficzne dają nadzieję, że w końcu nie jest tak źle, jak napisałem w pierwszej części tego postu.

 
© Bartosz Mateńko. Ukraińska Wigilia w Białym Borze
_________________________________________
* Piotr Chojnacki. Aura i sacrum. Poznań 2010

** Wynotowane z:   "....... to największa internetowa polska galeria fotograficzna. Znajdziesz tu ponad 1,5 mln zdjęć i 165 tysięcy zarejestrowanych użytkowników.":
"barzo przyjemny kadr"
"piekne i zmysłowe"
"Rewelacja!"
"świetnie zrobiłeś"
"jest klimat"
"piękne.. dramatyczne chmury i świetny kadr"
"koncepcyjnie, ciekawe:). pozdrawiam, zapraszam."
"Miazga"
"doskonałe, niezwykły klimat i światło. Podoba mi się bardzo"
"Czarnków POZDRAWIA !!!"
"niesamowite po prostu"
"brawo za pomysl ;-)"
"Świeża wiewióra, że zajebista Max mówić nie trzeba!"
"fajna mordka :-)))"
"Wspaniałe"

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy