© Art Haegenbarth
Pojutrze będę miał przyjemność i zaszczyt otwarcia wystawy fotografii ARTHA pt. Tybetańska Księga Żywych. Ponieważ wystawę będziemy wieszać dopiero w dniu wernisażu - zdecydowałem się na wcześniejsze przygotowanie SŁOWA NA PIĄTEK. W ostatniej chwili wprowadzę niezbędne poprawki, bo nie wiem, które 20 zdjęć przywiezie do nas ARTH.Tybetańska Księga Umarłych (tyb. (tyb.བར་དོ་ཐོས་གྲོལ Bardo thödol) to rytualny buddyjski tekst odczytywany zmarłemu i opisujący proces umierania oraz pośmiertne stany umysłu. Na język polski Tybetańską Księgę Umarłych przełożył dopiero w latach '80 Ireneusz Kania.
Mędrcy, którzy pisali Księgę, w rzeczywistości traktowali umieranie jako umiejętność jako coś, co można zrobić dobrze albo w sposób nieodpowiedni, w zależności od tego, czy ma się należytą wiedzę. Tak więc księgę czytano osobie umierającej podczas ostatnich chwil jej życia albo podczas ceremonii pogrzebowej.
W ten sposób spełniać miała dwa zadania:
• Po pierwsze, dopomóc umierającemu, żeby rozumiał każdy nowy etap zjawisk, jakie będzie przeżywać.
• Po drugie miała dopomóc tym, co pozostali, aby wspierali zmarłego myślami, a nie zatrzymywali swoją miłością i rozpaczą, tak by mógł wejść do krainy śmierci w odpowiednim stanie ducha, uwolniony od wszelkich cielesnych trosk.
Tytuł wystawy, którą mam przyjemność dzisiaj otworzyć, pośrednio nawiązuje do tej niezwykłej księgi. Narodziny i śmierć dotyczą każdego, ciągle, w każdej chwili.
Arth - młody poznański artysta, podczas swojej podróży do Tybetu szukał tych powiązań między życiem i śmiercią w tym najbardziej uduchowionym społeczeństwie świata, i próbując przetransferować je na język sztuki wizualnej.
Głównym motywem jego zainteresowania są wszelkiego rodzaju znaki, które Jaspers nazywa szyframi. Od początku swojej twórczości wsłuchując się w byt rejestruje rozmaitego rodzaju znaki - w każdym miejscu, w którym przebywa (oprócz Tybetu dotąd były to Meksyk, Wenecja, Chiny, Irlandia).
Serdecznie zapraszam państwa do obejrzenia tej frapującej wystawy.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz