Ten post miał być o Oscarze Niemeyerze (Oscar Ribeiro de Almeida Niemeyer Soares Filho), o jego nieskrępowanej wyobraźni przestrzennej, o katedrze w Brasilii. O tym, że udało mu się - jak nikomu-w XX w. urzeczywistnić swoje wizje przestrzenne. Niemeyer - ikona modernizmu- w 2007 obchodził 100 urodziny. Stosunek do swojej architektury, opisał następująco: "Nie pociągają mnie kąty proste, ani sztywne, twarde, wytworzone przez człowieka linie. Pociągają mnie swobodnie płynące, zmysłowe krzywizny. Krzywizny, które odnajduję w górach mojego kraju, meandrach jego rzek, falach oceanu, w ciele ukochanej kobiety. To krzywizny budują wszechświat - cały zakrzywiony wszechświat Einsteina." Tak została zaprojektowana i zbudowana Brasilia, i chociaż realizacja urbanistyczny Lucio Costy (oparta na planie lotu ptaka lub samolotu) okazała się niefunkcjonalna, to budynki użyteczności publicznej zaprojektowane przez Niemeyera do dziś są doskonałym przykładem architektury modernistycznej.
Rafael Moneo. The National Museum of Roman Art Mérida (1980-86)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz