piątek, 26 czerwca 2015

Rock'n'rollowy styropian po czechosłowacku


Takie rzeczy  zdarzają się tylko w Czechach; na jednym z domów w Mikulov wmurowano  tablicę.


Mikulov, 2002. Analogs


O czechosłowackim i czeskim rock'n'rollu wiadomo u nas niewiele; The Plastic People of the Universe i Milan 'Mejla' Hlavsa to kanon ale byli też inni nie mniej ciekawi a za to łatwiejsi w odbiorze. W Polsce prawdziwy roc'n'roll wybuchł ok. 1980 i od razu stał się dla władzy wentylem, przez który spuszczała ponadnormatywne niezadowolenie młodego pokolenia, najlepiej upuszczało się nadmiary buntu w Jarocinie. Jak na dzisiejsze standardy było tam skromnie, przaśnie i bidnie ale wolno było śpiewać o wszystkim i wykrzyczeć swoje wkurwienie.



Tablica przy wejściu do domu w Pradze,
gdzie rzekomo mieszkał Hlavsa. (Wikipedia)

Zaskakujący dalszy ciąg historii tej tablicy >>


W Czechosłowacji nie było tak pięknie, prekursorzy rocka często dostawali milicyjną pałą po plecach a nawet lądowali w areszcie albo w więzieniu; Ivan Jirous (manager 'Plasticów', poeta i publicysta, sygnatariusz Karty 77) 'za kratkami' spędził 8 lat, wyszedł na wolność dopiero w 1989, jako jeden z ostatnich więźniów politycznych. Wspomniani Plastic... prześladowani byli przez komunistów od samego początku (zespół powstał w 1969), najpierw zakazywano im wykonywania utworów angielskich i amerykańskich, zabierano sprzęt, a nawet nakazywano obcinanie długich włosów; ich koncerty pacyfikowane były przez milicję, represje dotykały nie tylko muzyków, również publiczność; w 1976 członkowie zespołu zostali aresztowani i odbył się pokazowy proces długowłosych chuliganów. Kolejne koncerty organizowali już wyłącznie na prywatnych posesjach np. w domu Havla. W ramach represji, domy, w których występował zespół były niszczone; dom nieopodal Czeskiej Lipy spalono trzy tygodnie po ich występie, a dom w Rychnowie po przejęciu przez państwo, jeszcze przed całkowitą wyprowadzką mieszkańców, został wysadzony w powietrze. Zarówno Milana Hlavsę, jak i innych członków zespołu wielokrotnie przesłuchiwano i bito. Do wyjazdu z Czechosłowacji zmuszono jednego z muzyków - Vratislava Brabenca. Na skutek represji, zespół ostatecznie zaprzestał działalności w 1986 r. (źródło Wikipedia)





Zaintrygowało mnie kim byli pionierzy czeskiego rock'n'rolla Michal Ambrož i Tony Ducháček, którzy nocowali u pani Nataszy w 7 kwietnia 1995 r., zdjęcia na porcelanie kojarzą mi się bardziej z wizerunkami tych, którzy odeszli. Po przekopaniu internetu okazało się  jednak, że obaj panowie mają się całkiem dobrze, żyją komponują i występują nadal z powodzeniem na czeskiej scenie. Mimo upływu lat ciągle gra z pazurem, zachowali punkową świeżość czego (może z wyj. Lady Punk) brakuje naszym weteranom rock'n'rolla.  
Ambrož to świetny gitarzysta (można się o tym przekonać na You Tube) wokalista, kompozytor, autor tekstów, zresztą absolwent praskiego konserwatorium w klasie gitary klasycznej. Przez piętnaście lat grał w zespołach folkowych (Musica Nova, AB), równolegle występując w legendarnej kapeli Jasná Páka. Początków grupy szukać należy gdzieś około 1980 roku. Zespół szybko otrzymał administracyjny zakaz występów po tym jak pismo KSČ Tribuna, organ komunistów, rozpętało kampanię przeciwko muzykom. Aby nie drażnić reżimu, zespół w 1984 zmienił nazwę na Hudba Praha, pod którą wydał 4 bardzo cenione przez słuchaczy i krytyków albumy:  Hudba Praha, Maelström, Maják, Divoký srdce. Michal Ambrož występuje do dzisiaj w formacjach złożonych z muzyków Jasná Páka, Hudba Praha oraz swojego zespołu Divoký srdce. Do tego wszystkiego Ambrož tego jest popularnym prezenterem radiowym, w Radiu Beat ma swoją cotygodniową rockową audycję. Ciekawostką jest fakt, ze pierwszy oficjalny teledysk Jasnej Páki Konec nočních toulek powstał dopiero wspólcześnie, po ponad 30 latach od założenia kapeli! Od strony wizualnej pięknie nawiązuje do surrealizmu, który w Czechosłowacji lat 20 i 30 XX wieku miał oryginalnych przedstawicieli (grupa surrealistyczna Karla Teigego, Toyen, Jindřich Chalupecký, czy Vratislav Effenberger).





O ile formacje Ambroža grają muzykę w klimatach zbliżonych do psychodelii, funky i soulu to Tony Ducháček jest prawdziwym punkowcem, nawet nazwa kapeli, z którą jest w Czechach kojarzony, brzmi Garage/Garáž co jednoznacznie nawiązuje do undergroundu. Ducháček założ zespół razem z basistą Ivo Pospíšilem, zaczynali od utworów z repertuaru Lou Reeda, Velvet Undergound i Iggy Popa, wkrótce Ducháček zaczął pisać własne piosenki, okazały się tak dobre, że wykonywał go je nawet sam papież czeskiego muzycznego podziemia, wspomniany wcześniej, Milan 'Mejla' Hlavsa z Plasticami.







Nawet na jakiś czas Hlavsa, na krótko dołączył do 'Garážu'. Zespół szybko zyskał popularność mimo, że miał bardzo ograniczone prawo do występów (tylko w dwóch klubach; praskim 'Na Chmelnici' i w Brnie w klubie 'Musilka'). Po za tym grywali tylko na przedmieściach i prowincji, w piwiarniach i na weselach. Grupie nie wolno było opublikować oficjalnej płyty więc ich piosenki często nagrywane były w prawdziwych garażach, krążyły w drugim obiegu na taśmach i kasetach. Szczyt popularności osiągnęli po aksamitnej rewolucji a koncertują i nagrywają do dzisiaj jako Garage and Tony Ducháček o czym świadczy http://www.garageband.cz/
A co robili pionierzy czeskiego rocka w 1995 Mikulov, że zasłużyli na pamiątkową tablicę? Może, ktoś z tego domu w Mikulov, trafi kiedyś na mój tekst i w komentarzach opisze historię tajemniczej tablicy? Różne zakończenia historii na tym blogu bywały...




Mikulov, 2002. Analogs

sobota, 13 czerwca 2015

Może być Mikulov







Pierwsze dni września 2002, jest jeszcze ciepło całą dobę. Na czoło listy przebojów Trójki, na krótko wróciła Niewinność Edyty Bartosiewicz. Premier Czech Vladimir Szpidla ze swoją pierwszą wizyta zagraniczna udał się do Polski, gdzie rozmawiał premierem Leszkiem Millerem, prezydentem Kwaśniewskim i marszałkiem Sejmu Borowskim. W meczu orłów Bońka z San Marino nie wystąpi kontuzjowany Dudek. W Galerii XXI otwarta została wystawa zmarłego w kilka miesięcy wcześniej Andrzeja Partuma. Życie może być sztuką, a sztuka stać się uwarunkowaniem życia uważał Partum - artysta totalny, autentyczny performer, w swoich poszukiwaniach i eksperymentach na polu języka najbliżej mu było do Mirona Białoszewskiego. Konsekwentnie trzymał się cytowanej myśli, przez co wzbudzał skrajne reakcje u widzów, słuchaczy i czytelników, wywołując z jednej strony zainteresowanie, wręcz zauroczenie, uwielbienie i podziw, a z drugiej strony zdecydowaną niechęć, a nawet wrogość. Był głęboko przekonany o słuszności swych tez i twardo ich bronił, często wbrew układnej, poprawnej politycznie dydaktyce akademickiej. Krytyka, która pełniła wtedy (i niestety dzisiaj również) rolę psa łańcuchowego*), pomijała milczeniem dokonania poetyckie Andrzeja Partuma. Bała się dotykać materii osobnej i ekstrawaganckiej, niezrozumiałej na tle produkcji literatów akredytowanych przy Związku Literatów... czytaj dalej na Culture >> 




Po ciężkim stresującym kulturalnym lecie mogę wreszcie się gdzieś ruszyć. Na początku wieku, za niewiele ponad 100 złotych, z Poznania można dojechać bez przesiadek, nocą nie tracąc dnia, do samego Brna. Niewielki dworzec w centrum stolicy Moraw, jest wcześnie, bardzo wcześnie, miasto dopiero się budzi, najbliższy pociąg ma odjechać za jakieś pół godziny na południe, do Mikulov... może być Mikulov. Mam jeszcze czas na kawę albo herbatę. Bar dworcowy jeszcze zamknięty, więc decyduję się na syntetyczny napój o smaku herbaty i pierwszą paczkę czeskich fajek. Vlak leniwie podąża na południe, zatrzymuje się na wszystkich stacjach, dzieciaki z plecakami jadą do swoich szkół, rok szkolny się dopiero się zaczął. Oswajam się z językiem, czeskiego nie znam ale co nieco rozumiem, może na opak bo większość pojęć mimo podobieństwa oznacza jednak coś zupełnie innego niż w języku polskim. Po niecałych 2 jazdy godzinach, zrobiło się słoneczne przedpołudnie. Dworzec w Mikulov położony jest dość daleko od centrum-rynku. Szukam noclegu, może nawet na więcej niż jedną noc, bo Mikulov sprawia miłe wrażenie. W informacji turystycznej na rynku dostałem kilka adresów, już pierwszy u pani Czapkowej okazał się trafiony; kilka metrów od rynku. Muszę ze dwie godziny poczekać aż poprzedni goście opuszczą pokój, pozwalają jednak zostawić rzeczy i wziąć szybki prysznic. Śniadanie zwiedzanie, zwiedzanie obiad, fotografowanie. Ze szczytu wzgórza, w oddali widać kolejki tirów na granicy z Austrią, pierwszy raz w życiu widzę prawdziwy, przez prawie całe życie niedostępny mi, mityczny Zachód, rozległe pola i winnice za żelazną kurtyną.







W 1732 w Mikulow, który wtedy nazywał się Nikolsburg, urodził się nie byle kto, osoba obdarzona wieloma talentami i zainteresowaniami, główny ideolog oświeconego absolutyzmu - Joseph von Sonnenfels; był austriackim prawnikiem, profesorem kameralistyki i policystyki uniwersytetu wiedeńskiego, także żołnierzem, artystą, literatem, publicystą, cesarskim administratorem w sumie jedną z najbardziej wpływowych postaci swego czasu. Przyszedł na świat w rodzinie żydowskiej, dzięki czemu znał  hebrajski i chaldejski. W Mikulovie przez wieki istniała największa po praskiej dzielnica żydowska, widać to zresztą na pierwszy rzut oka, wąskie, kręte uliczki, rozsypujące się murki, lekko zatarte przez czas znaki i symbole. Ojciec Josepha Lipman Perlin**) szybko dostrzegł szanse i możliwości, jakie w imperium austriackim, może dać jego rodzinie, konwersja na katolicyzm, ochrzcił się wraz z trzema młodocianymi synami. Joseph studiował najpierw w gimnazjum, a potem na wiedeńskim uniwersytecie. W latach 1749-1754 służył jako piechur w regimencie Deutschmeister dochodząc do rangi kaprala, zaczął studia prawnicze i został radcą prawnym w Wiedniu. Od tego momentu jego kariera nabrała przyśpieszenia, od 1761 do 1763, był sekretarzem Arcierengarde; od 1763 roku został profesorem nauk politycznych na wiedeńskim uniwersytecie; dwukrotnie był rektorem uczelni; w 1779, otrzymał tytuł radcy zwyczajnego dworu, a w 1810 został prezesem Akademii Nauk, które to stanowisko piastował do śmierci. 






Sonnenfels był aktywnym masonem i iluminatem, wolnomularzem w loży Balduin w Lipsku, a potem loży Zur wahren Eintracht w Wiedniu. Od 1784 został wybrany wielkim mistrzem loży Zur wohltätigen Eintracht. Tam musiał zetknąć się z Mozartem z którym się zaprzyjaźnił i którego wpierał finansowo. Inny wielki muzyk - Ludwig van Beethoven dedykował Sonnenfelsowi sonatę fortepianową No. 15, Op. 28, wydaną drukiem w 1801.
W 1775  Joseph von Sonnenfels opublikował głośną pracę O zniesieniu tortur, dzięki której rok później zakazano w Austrii ich stosowania. W 1776 doprowadził do oświetlenia ulic Wiednia, jako dyrektor zakładu oświetleniowego. Cesarzowa Maria Teresa powołała go do Rady Stanu; prawnik policysta napisał Zasady nauki policji, handlu i finansów, które stały się podstawowym podręcznikiem z zakresu policystyki, nauki administracji aż do lat 40-tych XIX w.
W latach 1765-1767 i 1769-1775 Sonnenfels był wydawcą pisma Człowiek bez Przesądu. Pisał też o teatrze, gdzie skrytykował dominację postaci arlekina w teatrach Wiednia. 
Sonnenfels, któremu w życiu powodziło się jak mało komu, miał jednak zły charakter, był zawistny, najbardziej męczyły go sukcesy innych; czyjś zysk traktował jak swoja stratę; wielu wrogów przysporzyła mu sprawa Lessinga, uniemożliwił mu bowiem zatrudnienie w Wiedniu z zazdrości, co wyszło na jaw i przysporzyło mu wrogów.





Co się dzieje w głowie człowieka, który osiągnął szczyty w zasadzie nie wiemy nic. Polityka, władza i wpływy uzależniają, człowiek, który wdrapał się na szczyt chce mieć ciągle i coraz więcej. Joseph von Sonnenfels, jak jego ojciec, najpierw zaparł się swej tożsamości by stać się sprawnym narzędziem co prawda oświeconego ale absolutyzmu. Piekielnie zdolny, ambitny i zachłanny musiał mieć wszystko i wszystkich pod kontrolą. Nie mógł tylko zostać cesarzem więc stał się jego najwierniejszym sługą i architektem udoskonaleń systemu.
Ochrzczony Żyd Sonnenfels, chciał być bardziej święty niż papież, stał się głównym ideologiem tzw. oświecenia katolickiego (niem: Katholische Aufklärung) (wł: illuminismo catolico) - jednej z koncepcji historiografii XX-wiecznej, zgodnie z którą idee Oświecenia miały wpływ na rozwój doktryny i instytucji Kościoła katolickiego w XVIII wieku. Jego przedstawiciele odrzucali pobożność dewocyjną, płytkie moralizatorstwo, potępiali ciemnotę, zabobony i przesądy i przyczynili się do większego otwarcia na Pismo Święte i naukę Ojców Kościoła. Wielu jego przedstawicieli nawoływało do tolerancji religijnej.
Typowymi przedstawicielami Katholische Aufklärung w Austrii obok Sonnenfelsa byli: jezuita Michael Denis (1729-1800), profesor prawa Paul Joseph Riegger (1705-1775) – pierwszy teoretyk józefinizmu oraz prawnik Karl Anton Martini (1726-1800). Wszyscy popierali józefinizm i pogląd by zmienić cały kler w urzędników państwowych nauczycieli i lekarzy, a zniszczyć kler próżnujący, zamierzali oderwać kościół austriacki od Rzymu. Efektami wprowadzenia w życie polityki józefinizmu była z jednej strony likwidacja wielu zakonów i świąt kościelnych, opodatkowanie kleru, powstanie państwowych seminariów duchownych, przeznaczenie majątków kościelnych na cele edukacyjne a więc odnowę nauczania kościelnego i udoskonalenie form kształcenia kleru z drugiej strony jednak spowodowało rozbudowę sieci tajnych agentów, systemu szpiegostwa, donosicielstwa i prowokacji, powszechne niezadowolenie z radykalnych reform doprowadziło do wybuchu powstania chłopskiego w Siedmiogrodzie i anty habsburskiego w Belgii. W końcu większość reform Józefa II odwołano po jego śmierci (1790); przyniosły one tyle samo dobrego co i złego.





---
*) Monika Małkowska, Mafia bardzo kulturalna. Rzeczpospolita 10.01.2015 >>
**)Jego ojcem był Lipman Perlin (1705–1768) rabin z Brandenburgii i tłumacz języków orientalnych zatrudniony w Nikolsburgu (dziś Mikulov). W 1734 roku Lippmann konwertował się w Wiedniu na katolicyzm. Przybrał wówczas imię Alois Wienner, a tytuł barona on Sonnenfels uzyskał w 1746. Bratem Josepha był wielki filantrop Franz Anton von Sonnenfels. Więcej >>

---

Józef II Habsburg i Maria Teresa Habsburg.
Ilustracja ze strony "Dziennik Kijowski"









..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy