Jeszcze raz kamień z Oleszna, tym razem zimą, bez liści i nieprzypadkowo ujętymi ludźmi dla oddania skali. Panowie widoczni na zdjęciach pamiętają czasy kiedy kamień przerastał ich wysokością. Ponad grunt wystaje mniejsza część kamienia, większość, jak góra lodowa, znajduje się pod spodem. Podobno podejmowano były próby kopania wgłąb obok głazu ale im głębiej kopali tym więcej było kamienia. Zimowa porą, bez gęstwiny roślinności okazuje się, że las wokół kamienia był kiedyś rozległym terenem spacerowym, czymś na kształt parku, zostały jeszcze ślady alejek i ścieżek a przez strumyki przerzucone są mostki.
Dodatkowo fragmenty dokumentacji wykonanej telefonem.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz