wtorek, 24 października 2017

MAMIDŁO

Boguszyn, kwiecień 2017 r. 54x36 cm 1z2


UWAGA PROMOCJA!

Na wystawie Buntownicy i Marzyciele (BiM) odkryliśmy fotografię w stylu punk Jędrka Paszaka, nikt w Poznaniu tak konsekwentnie nie idzie wbrew, pod prąd oficjalnemu nurtowi. Jego fotografia jest brudna jak kawałki Sex Pistols, zwięzła jak utwory Ramonesów bezczelna jak The Outcasts, prowokująca jak Buzzcocks, anarchistyczna i zaangażowana jak Joe Strummer i The Clash. Foty z fona niosą przesłanie może zbyt naiwne i proste ale taki był punk, zbuntowany, prostolinijny. Z nowymi zdjęciami Jędrka spotkamy się w naszej Galerii w pierwszym kwartale 2018 r. zapowiada się anarchistycznie i nowatorsko. Już teraz zapraszam! Tymczasem w najbliższą sobotę zapraszam na spotkanie z Marleną Grewling, prawie rówieśniczką i dobrą koleżanką Jędrzeja. Na wystawie BiM  pokazała dyptyk utrzymany w stylu słynnego już gdzieniegdzie Wygnania z Raju. Zdjęcia świetnie korespondowały z wiszącymi obok pinholami Jarka Krzemińskiego.



Fragment wystawy Klatka z odbiciem wizerunku Marleny G., 2013, foto. Janusz Szkudlarek

Pierwsza wystawa Marleny premierę miała u nas w SC, po kilku latach czas na MAMIDŁO. Autorka ma już za sobą młodzieńcze obrażanie się na świat. Jej nowe zdjęcia są już znacznie dojrzalsze, a zestaw równiejszy, idee okazują się ponadczasowe: kobiecość, zmysłowość, odwołania do symboliki inicjacji i przejścia, nie brak odnośników ekologicznych. W przypadku Marleny trudno mówić o buncie bo (wydaje mi się, że) jej celem jest znalezienie swojego miejsca w mainstreamie a droga, którą tam podąża może okazać się, paradoksalnie, skuteczna. 
Co zobaczymy na wystawie MAMIDŁO? Odpowiedź znajdziecie w tekście do katalogu wystawy autorstwa Witka Jagiełłowicza - przytaczam w całości:

Klatka po klatce (?) - Mamidło Marleny Grewling

 Omen

W 2012 roku w swojej książce pt. „Fotografioły.  Okołofotograficzne ćwiczenia umysłowe” Krzysztof Szymoniak poświęcił jeden z rozdziałów młodej nieznanej jeszcze w świecie fotograficznym autorce kilku fotografii, które przykuły jego uwagę. Tak pisał min. o 3 pracach Marleny Grewling : „Na pewno włożyła wiele wysiłku w realizację tego projektu, którego reprezentantem jest wybrany przeze mnie akt-autoportret. A to z kolei pozwala przypuszczać, że gdy osiągnie odpowiedni poziom sprawności w zakresie fotografii analogowej, być może wróci do tematu przy użyciu sprzętu mechanicznego, negatywu, powiększalnika, ciemni i odpowiednich światłoczułych papierów. Dzięki tej przemianie autorka omawianej tu triady lirycznej (ale i nie-lirycznej jednocześnie) sięgnie po cenioną przez znawców materię stricte fotograficzną – estetycznie, materialnie wolną, niezależną od internetowych wskaźników popularności”.
Rok później w Wągrowieckim Miejskim Domu Kultury oglądamy znaczącą wystawę Marleny Grewling zatytułowaną „Klatka”. Fotografie zrealizowane jeszcze w technologii cyfrowej były podsumowaniem pewnego etapu życia i twórczości autorki, która za namową Krzysztofa Szymoniaka zaczyna już poszukiwać nowych środków wyrazu.

Wygnanie z raju 1, Jarosławki, sierpień 2016 r., 54x36 cm


Wygnanie z raju 3, Książ Wielkopolski, sierpień 2016r., 54x36 cm

Mamidło

Obecna wystawa złożone jest wyłącznie z prac wykonanych w technologii srebrowej. Autorka sięga po najprostsze jak by się wydawać mogło narzędzie jakim jest camera obscura. Z pełną świadomością upraszcza swoje obrazy pozbawiając je nadmiaru szczegółów nadając im charakterystyczną dla niej „liryczną ale i nie-liryczną jednocześnie” formę. Prezentowane fotografie  ukazują obszar zainteresowania fotografki w obrębie poszukiwań  tożsamości człowieka  jego związku z naturą. Ukazują w sposób formalnie interesujący a w  treści subtelny kondycję człowieka  (kobiety w szczególności). Fotografie Marleny Grewling są przepełnione symboliką, która nie jest jednak nachalna i prostacka, ale daje widzowi przyjemność odnalezienia własnych odniesień i znaczeń, możliwość różnorodnych interpretacji. Szczególnie urzekający jest portret stojącej w wodzie dziewczyny. Może to rytuał przejścia, narodzin – dziewczyna staje się kobietą, a może to zapowiedź odejścia? Nieruchoma biała postać i zastygła w czasie tafla wody mamią nas do wejścia, do jeziora, do świata marzeń, do świata artystki. Takiemu mamidłu ja się poddaję z przyjemnością i zachęcam do tego widzów. Z ciekawością oczekuję kolejnych , nowych odsłon prac Marleny – kolejnych „klatek” wychodzących poza te już zrealizowane.
Witold Jagiełłowicz
Poznań, 20 października 2017 r.

Zaniemyśl, czerwiec 2016r., 54x36 cm

Autorka zachęca do obejrzenia wystawy:
Mamidło to coś, co mami, nęci. Jak postacie, które widzę przez obiektyw, jak myśli, które kłębią się w mojej głowie. Jak uczucia, które krążą w moim sercu.
Mamidło to także przywidzenie. Fotografia jest odzwierciedleniem w sposób bardzo realistyczny otaczającego świata. A można przecież sfotografować świat, aby wyglądał bajkowo, baśniowo, czarodziejsko. Takie spojrzenie chciałam zaprezentować i mam nadzieję, że wejdziecie ze mną w świat mamienia.

 

----------------------------------------------------- 


Portret MG z zamkniętymi
oczami; foto. J.Paszak

Marlena Grewling. Urodzona w 1987 roku w Śremie. Mieszka w Książu Wielkopolskiego, pracuje w Śremie. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu, kierunek socjologia. Członkini  Kolektywu Fotograficznego „Świetlica”, ZPAF oraz Stowarzyszenia „Nasza Gmina”. Autorka wystaw autorskich i zbiorowych, laureatka konkursów, członek ZPAF, animatorka kultury...

1 komentarz :

  1. Postaram się być, widziałem wyrywkowo i z bliska tylko pojedyńcze zdjęcia. Jestem ciekaw całego zestawu jako jedności.

    P.S. Dziękuję za miłe słowa, choć tradycyjnie nie wiem co (poza podziękowaniem) powiedzieć. Może po prostu "Poznań calling" ;)

    OdpowiedzUsuń

..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy