środa, 19 października 2016

Notatki z prowincji. Tawerna Łekno



Zabytkowa karczma w Łeknie 2016.


Dotąd nie umieściłem na tym blogu materiału związanego z Łeknem. Sam się sobie dziwię, bo w ciągu 25 lat bywamy tam regularnie, spacerując i dywagując o istocie bytu, fotografując przy okazji; ostatnio tydzień temu. Z tych wycieczek uzbierało się kilka kopert i megabajtów zdjęć. A że Łekna dotąd nie ruszyłem? Chyba dla tego, że temat jest aż nazbyt bliski i oczywisty. Działająca przez 30 lat Ekspedycja Archeologiczna Łekno pod dowództwem prof. Wyrwy przekopała w Łeknie i okolicy tony ziemi, wydobyła z niej mnóstwo spodziewanych i niespodziewanych fundamentów budowli, grobów i artefaktów. Niemal każdy dzieciak z Łekna okolicznych wiosek zatrudniał się w czasie wakacji na wykopaliskach. Kilkoro z nich zostało archeologami... Ekspedycja wyjaśniła prawie wszystkie zagadki związane z początkami Łekna i cystersami. Do tej pory ukazały się dziesiątki publikacji naukowych i popularnonaukowych o wykopaliskach i historii Łekna. Wiele z nich jest autorstwa samego profesora, jego autorytet tutaj jest tak wielki jak Kostrzewskiego w Biskupinie.


Przełom lat 80/90 XX. w. Skan odbitki tonowanej 18x24 cm. 1/1
Październik 2016. Zdjęcie cyfrowe.

Nie będę więc zbyt wiele pisał, skupię się raczej na fotografiach i dygresjach fotograficzno-historycznych. Zapowiada się, że powstanie kilka artykułów; pisanie tego bloga wydaje się najprostszym sposobem na wstępne uporządkowanie zebranych dotąd notatek.
W sprawach historycznych -  aby nie wchodzić w dyskusję z fachowcami -  oprócz najnowszych badań,  często odwoływał się będę do Piotra Palińskiego (Powiat Wągrowiecki, wyd. 1932) badacza amatora sprzed prawie wieku, który jest mi niezmiernie bliski.
Czytając jego obszerne, pełne odnośników opisy powiatu, często odnoszę wrażenie, że Piotr Paliński był tego rodzaju regionalistą - pasjonatem z którym mógłbym się zaprzyjaźnić. Podziwiam jego dociekliwość i pasję, szerokie horyzonty, zainteresowania, łatwość pisania oraz barwny nieco archaiczny język.


2005. Skan odbitki tonowanej 20x30 cm. 1/1


2005. Skan odbitki tonowanej 20x30 cm. 1/1

2016. Zdjęcie cyfrowe


Podrozdział 108 (str. 90) Paliński zaczyna takimi słowami: Łekno, dziś mała osada nad jeziorem tego samego nazwiska, liczące około tysiąca mieszkańców, i leżące 8 km od powiatowego miasta Wągrowca, istniało już jako wieś pod tą, chociaż nieco odmienną, nazwą w XII wieku. Było ono naonczas własnością niejakiego Zbiluta, któremu się dostało w spadku po ojcu. Wuttke pisze, że znajdował się tani wtenczas rynek (targowisko) z karczmą (Forum cum Tabernae).
Że dokumenty z owego czasu zwracają uwagę na istniejący tamże rynek, to by naprowadzało nas na to, że ów rynek musiał stanowić targowisko dla przybywających tu dotąd kupców, bądź z okolicy, bądź też z dalszych stron ze swymi towarami.
Że dokumenty z owego czasu zwracają uwagę na istniejący tamże rynek, to by naprowadzało nas na to, że ów rynek musiał stanowić targowisko dla przybywających tu dotąd kupców, bądź z okolicy, bądź też z dalszych stron ze swymi towarami.




2016. Zdjęcia cyfrowe


Jak widać z fotografiach tematem dzisiaj jest budynek na skrzyżowaniu dróg, przy wjeździe do Łekna. Nie ma on nic wspólnego ze wspominaną, starożytna  tawerną, budynek jest XIX wieczny ale w ciągu tylko ostatnich 25 lat był ruiną, został odnowiony i użytkowany jako przydrożna knajpa (Bar pod Topolą) aby w w drugim dziesięcioleciu XX wieku znowu popaść w powolną ruinę. Po raz kolejny udało mi się zarejestrować przyrodę, która szybko zagospodarowuje przestrzenie zaniedbane lub opuszczone przez człowieka.
 


2016. Zdjęcia cyfrowe

Dalej Paliński pisze, że przez wieś Łekno prowadził kiedyś ważny i wielki szlak/trakt handlowy biegnący z okolic Kalisza ku tutejszym Danaborzowi, Panigrodzowi, Żoniowi, Laskowu (pod Szamocinem), Wolsku (wieś w pobliżu Miasteczka Krajeńskiego w Powiecie Wyrzyskim), następnie na Złotów i w końcu coraz dalej ku morzu. Trakt ten, opisany i oznaczony został przez starożytnego geografa Ptolomeusza, ciągnął  się w równych etapach aż do Bałtyku. 
 Te etapy czyli przystanki były prawie równomiernie od siebie oddalone, i tworzyły podłużno-okrągłe lub też wieloboczne wały ziemne o nieznacznej wyniosłości i rozciągłości; obserwując je musimy sobie powiedzieć, że one nie są dziełem natury, lecz kunsztownie usypane ręką ludzka. Skoro więc Łekno tworzyło w tym trakcie handlowym etap czyli przystanek, to przez Wuttke wzmiankowany rynek tworzył targowisko, a przy nim znajdująca się tawerna (karczma) zaopatrywała kupców i kupujących w potrawy i napoje. Z tego by więc wynikało, że Łekno musiało już wiele wieków przedtem być ludzkiem osiedlem, chociażby tylko w postaci owej tawerny. Owe wały - jak twierdzą uczeni - nie były okopami szwedzkiemi, ani też żalami czyli pogańskimi cmentarzyskami, ani nawet wałami obronnymi starożytnych Słowian, lecz położone w pobliżu zamieszkałych osiedli, miały za cel obronę handlowego traktu i służyły za składnice towarów oraz za targowiska.
|||O łekneńskim ryneczku, klasztorku, wykopaliskach, kościołach, masonach, łąkach i torfowiskach wkrótce...

2016. Zdjęcie cyfrowe

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy