Potem rządca został poddany torturze herbaty. Fabrizio kazał przynieść dwie filiżanki i okropnie zgnębiony don ‘Nofrio musiał jedną z nich wypić.
(Giuseppe Tomasi di Lampedusa. Gepard)
Smogulec, 2015 r. Skan powiększenia na papierze Ilford Xpress MG, (nieprzeterminowanym), 24x30 cm |
Bogdan Franciszek Serwacy Hutten-Czapski, właściciel dóbr Smoguleckich był postacią nietuzinkową, interesująca
i niejednoznaczną; jednak z lektury kilkuset stron jego pamiętników*) o Czapskim-żywym, czującym człowieku dowiadujemy się niewiele a właściwie nic; znajdujemy za to szczegółowe opisy służby wojskowej i misji
dyplomatycznych w imieniu cesarza Prus i Niemiec Wilhelma II. Urodzony w 1851 r. już jako
młodzieniec poznał członków panującej w Niemczech Hohenzollernów,
niemieckich i francuskich arystokratów; rozszerzył i pogłębił te znajomości
podczas mniej i bardziej tajnych misji dyplomatycznych, głównie do Rzymu; w czasie I wojny światowej, Czapski, pupil cesarza kierowany
był do niewiele znaczących zadań, nie mając pojęcia, że zakres władzy i rola jego
protektora zostały w raz z eskalacją działań wojennych drastycznie ograniczone.
Za to dość drobiazgowo, jako naoczny świadek, opisuje
listopadowe dni 1918 r., przejmowania przez Polaków władzy w Warszawie; kilka
dni później opuścił Warszawę i wyjechał do swej siedziby rodowej w
Smogulcu; dopiero 30 listopada po opublikowaniu obwieszczenie cesarza Wilhelma,
w którym zwalniał swych oficerów i urzędników od przysięgi na wierność Bogdan Hutten-Czapski
zrozumiał, że nie ma powrotu do jego dawnego feudalnego świata: cesarskiego
dworu, misji dyplomatycznych, brylowania na dworach. Zerwanie z dawnym życiem
zajęło jednak hrabiemu Czapskiemu kilka lat; długo jeszcze utrzymywał przyjazne stosunki z wpływowymi postaciami z czasów
sprzed I wojny; przez kilka lat wynajmował 14-pokojowe mieszkanie w centrum
Berlina obok alei Unter den Linden, w którym mieszkał wspólnie z
byłym kanclerzem Bethmann-Hollwegiem, regularnie jeździł do
Rzymu, gdzie spotykał się z weteranami polityki,
sprzed 1914 r., jak b. kanclerzem II
Rzeszy Bülowa (zanim ten opublikował swe wspomnienia, w
których Czapskiego oczernił), czy starymi kardynałami z czasów Leona
XIII; w końcu zwinął wszelkie interesy w Niemczech i powrócił do
Smogulca.
Smogulec, 2015 r. Skan powiększenia na papierze Ilford Xpress MG, (nieprzeterminowanym), 24x24 cm |
Jego przyszłość w wolnej Polsce, nie była jasno zarysowana;
postrzegany był, zresztą słusznie, jako dyplomata
i protegowany niemieckiego cesarza, mógł
się obawiać wywłaszczenia; stąd pomysł adoptowania 25-letniego Emeryka Augusta Czapskiego, rozwiązania
ordynacji i utworzenia fundacji (w celu popierania nauki polskiej).
W pamiętnikach znalazłem jedynie kilka linijek o gorących dniach Powstania Wielkopolskiego, kiedy to w parku miedzy kościołem a pałacem i wielokrotnie wybuchają pociski artyleryjskie; walki w ty rejonie były dość zacięte; do przepraw na Noteci ze Smogulca jest niecałe 6 kilometrów; na cmentarzu znajdują się mogiły 5 powstańców, poległych w tym rejonie, w styczniu-lutym 1919 r.
Z pamiętników nie dowiadujemy się nic,
w ogóle; zero, null, o gospodarowaniu w rodowym Smogulcu a prawie wszystkie obiekty, które
tam stoją, wybudowane albo przebudowane zostały właśnie z jego inicjatywy.
Smogulec, 2015 r. Skan powiększenia na papierze Ilford Xpress MG, (nieprzeterminowanym), 24x24 cm |
Nieprędko bym wrócił do tematów Smoguleckach gdyby nie ponowna, po wielu latach, lektura nowego (2009) tłumaczenia powieści Lampedusy dokonanego przez Stanisława Kasprzysiaka; tym razem pod tytułem znacznie lepiej przystającym do oryginału GEPARD. Bogdan Hutten-Czapski, Polak z urodzenia, Niemiec z wyboru, arystokrata i kosmopolita jest mi najbliższym terytorialnie znanym przedstawicielem wysoko urodzonych. Do tej pory mieszkańcy wsi w okolicach Gołańczy wspominają opowieści o karcianych i erotycznych wyczynach hrabiego mimo, że od tamtych czasów minął prawie wiek; zbiorowa pamięć przechowuje informacje o tym, które majątki i do kogo Czapski przegrał w karty.
Lampedusa
napisał tylko jedną powieść, zresztą wydaną już po jego śmierci; Lampard/Gepard
powstawał w atmosferze mody na awangardę, w czasach kiedy tradycyjna powieść
uważana była za skończoną, mimo to tradycyjna narracja, dobrze opowiedziana
historia się obroniły i książka jest wydawana i czytana do dzisiaj czego nie można
powiedzieć o wielu dziełach nowej powieści.
Smogulec, 2015 r. Skan powiększenia na papierze Ilford Xpress MG, (nieprzeterminowanym), 24x24 cm |
Założycielem rodu Tomasich był Thomaso,
dowódca straży pałacowej bizantyjskiego cesarza z VI w. Tyberiusza; ów Thomaso
poślubił Irenę, córkę cesarza i używał przydomka Lampart. Wizerunek lamparta na tarczy herbowej książąt Lampedusy
podlegli im chłopi nazywali w dialekcie sycylijskim gattupardu (a nie
leopardo); w powieści geparda utożsamiać miał książę Salina Don Fabrizio; posłowiu Stanisław Kasprzycki przytacza fragment
listu (z 1957 r.) Lampedusy do przyjaciele
Enrico Merlo di Tagliaviti: Nie warto ci mówić, że książę
Salina to książę Lampedusy, Giulio Fabrizio, mój pradziadek, wszystko
tu jest prawdziwe, wzrost, matematyka, myląca gwałtowność, sceptycyzm, żona,
matka Niemka, odmowa zostania senatorem (…) Sycylia jest: jaka była w 1860,
przedtem i zawsze.
Powieściowy
Don Fabrizio, pradziadek pisarza, wciela w życie autentyczne notatki z
dziennika, co prawda nie własnego, ale swego syna, dziadka pisarza Giuseppe
Tomasiego: w tym dzienniku była mowa i o rodzinnym odmawianiu różańca, i o
rodzinnym zmartwieniu jakim była fanatyczna pasja do koni i żałośnie mierna
osobowość pierworodnego syna Gulia (ojca pisarza). Lampedusa z ochotą przenosił
na Don Fabrizia także własne przymioty: pogodny sceptycyzm, uszczypliwy sarkazm,
pozorną nieczułość z nalotem wzgardliwości i wyzbytą złudzeń gorycz.
Sukces powieści umocniony został ekranizacją z 1963 r.; film na
podstawie książki o zmierzchu starej epoki, o świecie, który nieuchronnie umiera, chyba nieprzypadkowo
nakręcił przedstawiciel innego arystokratycznego rodu, nie tak starego jak
Tomasich (bo wzmiankowanego dopiero od XI wieku) - Lucino Visconti di Modrone, hrabia di Lonate Pozzolo, reżyser z herbem, komunista i
homoseksualista; ukończył Lamparta
(Il gattopardo) już w 1963 roku, zaledwie pięć lat po pierwszym, pośmiertnym wydaniu książki Lampedusy.
Na koniec
kilka słów Lampedusy o twórczości, słowa te są głęboko przemyślane, autor
jednej powieści nie rzucał słów mimowolnie, jego przyjaciele i uczniowie mówili,
że przeczytał wszystkie książki, nawet te jeszcze nienapisane; zdanie można chyba,
bez nadużycia, odnieść do wszelkiej twórczości w tym fotograficznej: To co sami
tworzymy, jest w istocie, tworzone przez wielu naszych poprzedników… My tylko
wieńczymy gotowy już gmach, który jednak wznosili również inni. (Letteratura
inglese. Szkic o Henrym Jamesie).
----
*) Bogdan Franciszek Serwacy Hutten-Czapski h. Leliwa, niem. Bogdan Graf von Hutten-Czapski (ur. 13 maja 1851 w Smoguleckiej Wsi, zm. 7 września 1937 w Poznaniu) – hrabia polskiego pochodzenia, polityk pruski, burgrabia Cesarskiego Zamku Poznańskiego, kurator uczelni warszawskich 1915–1918, prezydent Związku Polskich Kawalerów Maltańskich 1926–1937, właściciel ordynacji Smogulec w obecnym woj. wielkopolskim, doctor honoris causa Uniwersytetu[2] i Politechniki Warszawskiej… i tak dalej w Wikipedii
**) Bohdan Hutten-Czapski: Sześćdziesiąt lat życia politycznego i towarzyskiego. T. I. Warszawa: Księgarnia F. Hoesicka, 1936
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz