sobota, 18 stycznia 2014

Są takie chwile

Annette Funicello i Frankie Avalon w scenie z filmu Beach Blanket Bingo
wyświetlanego w kinie samochodowym na Florydzie w 1965 r. 
Henry Groskinsky -Time & Life Pictures/Getty Images.

Tłem filmowej opowieści Bena Stillera The Secret Life of Walter Mitty jest likwidacja istniejącego od 1883 r. magazynu LIFE. Film jest pochwałą poświęcenia i wytrwałości. Grany przez samego Stillera, tytułowy Walter Mitty jest niepozornym pracownikiem działu negatywów we wspomnianym magazynie. Poznajemy go w momencie zamykania pisma. Zespół przygotowuje ostatni numer. Na okładce umieszczone ma być zdjęcie wybitnego fotografa Seana O'Connella (Sean Penn), negatywu nikt nie widział i nie wiadomo gdzie jest. Walter Mitty postanawia więc odnaleźć fotografa i wydobyć od niego oryginał. 
Tyle fikcyjnej opowieści z prawdziwą historią w tle.

Pismo LIFE należało do koncernu kierowanego przez Henry'ego Robinsona Luce (1898-1963), antykomunistę i filantropa, który wiek XX nazywał amerykańskim stuleciem. Luce wprowadził na rynek oraz kontrolował szereg czasopism, które zmieniły dziennikarstwo i zwyczaje czytania Amerykanów w erze przed rozpowszechnieniem telewizji.
LIFE przez ponad 100 lat opisywał obraz świata polityki, kultury oraz społeczeństwa, czasopismo to należało do najbardziej wpływowych w Ameryce.
Magazyn był jednym z najbardziej zasłużonych dla FOTOGRAFII. Fotografia zajmowała  wiele miejsca na szpaltach pisma a fotografowie byli cenieni i dobrze wynagradzani. Jednak w czasach dominacji internetu magazyn podzielił los wielu innych popularnych gazet. W 2007 r. ostatecznie wstrzymano wydawanie magazynu w formie papierowej. LIFE od tego czasu ukazuje się w internecie. Tutaj znajduje się darmowa, pełna kolekcja 10 milionów zdjęć magazynu! Zdjęcia pogrupowane są wg. dekad, tematów i autorów... jest co przeglądać - cenny materiał edukacyjny, który sam często wykorzystuję w swojej codziennej pracy.

Chwila przed zabiciem pawiana przez lamparta, Botswana 1966
John Dominis-Time & Life Pictures / Getty Images


W kluczowej scenie filmu Walter znajduje wreszcie w górach Afganistanu fotografa Seana O'Connella zaczajonego na rzadkiego kota, irbisa*) zwanego panterą śnieżną
Sean O'Connell:  Spokojnie... Oswój się i nie ruszaj... Na tamtym grzbiecie jest irbis. Musimy siedzieć spokojnie... Nazywają go kotem widmo...  Nie pozwala się dostrzec.
Walter Mitta: Kot widmo?
Sean O'Connell: Pięknu nie zależy na uwadze.
W końcu kot się pojawia,  fotograf pokazuje Walterowi obraz kota na wizjerze aparatu, jednak nie fotografuje.
Zniecierpliwiony Walter: Co się patrzysz, pstrykaj!
Sean O'Connell: Czasem tego nie robię. Jeśli mnie osobiście podoba się dana chwila, nie chcę, żeby coś mnie rozpraszało. Wolę się nią cieszyć. To jedna z tych chwil...

Może najcenniejsze są te zdjęcia, które mamy w głowie?

____
*) Kot widmo - irbis to jeden z najbardziej tajemniczych kotów, występuje w Himalajach i na Wyżynie Tybetańskiej... więcej >>

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy