Dawno nie pisałem o współczesnej architekturze. W nowym, XXI wieku, warszawskie budynki publiczne budują lub zamierzają budować architekci ze światowej pierwszej ligi Norman Foster, Frank Gehry a nawet Zaha Hadid.
W 2007 roku rozstrzygnięty został konkurs na
budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, który ma stać się jednym z symboli stolicy. Zwyciężył projekt, uznanego już, szwajcarskiego architekta
Christiana Kereza (1962). Jego minimalistyczny projekt internauci ochrzcili wtedy Carrefourem. Przez 3 lata pomysł nieustannie ewoluował w głowie Kereza, a w połowie bieżącego roku architekt przedstawił jego ostateczną wersję. Wizja artysty jednych zachwyciła, innych wręcz oburzyła. Z zewnątrz mamy jedynie dwa prostopadłościany zestawione na rzucie litery L. Bryła jest surowa, wręcz ascetyczna. podobnie jest w środku. Sama architektura pozbawiona zbędnych gadżetów, świetnie wpisuje się w nurt szwajcarskiego minimalizmu, choć zdaniem krytyków wcale nie jest awangardowa. Ciekawe jaki będzie efekt końcowy.
Minimalistyczne podejście w sztuce najbardziej lubię i cenię. Dotyczy to również fotografii. Takie projekty zwykle wygrywają konkursy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz