wtorek, 21 maja 2019

Bogdan Konopka (1953-2019)


Bydgoszcz, 25.01.2012. Wystawa fotografii Bogdana Konopki "Infeffabilis" w Muzeum Okręgowym im. Leona Wyczółkowskigo w Bydgoszczy. Fot. PAP/T. Żmijewski


W niedzielę, w Paryżu zmarł, wybitny polski fotograf Bogdan Konopka. Przeciętny Polak, nawet ten zainteresowany kulturą i sztuką, słyszał o Konopce i jego twórczości mniej więcej tyle co Grünspan o Victorze Hugo...:

[Grünspan: Co słychać, panie Stein?
Stein: Victor Hugo umarł wczoraj.
Grünspan: Dużo zostawił?
Stein: Sześć milionów franków.
Grünspan: Ładny grosz! W czym?
Stein: W trzyprocentowej rencie francuskiej i w „suezach”.
Grünspan: Doskonały papier! W czym robił?
Stein: W literaturze.
Grünspan: Co?! He, he… W literaturze!?
Stein: Tak, bo to był wielki poeta, wielki pisarz.
Grünspan: Niemiec?
Stein: Francuz.
Grünspan: Ha! Prawda, ja zapomniałem. Przecież to jego ta powieść Z ogniem i mieczem. Mnie Merry czytała ładniejsze kawałki z niego.]

... może jeszcze mniej. Szkoda bo to jedna z tych postaci, która pozostawiła całe rzesze bardziej i mniej świadomych fotograficznych naśladowców i epigonów. Wraz Andrzejem Lechem i nieżyjącymi od niedawna Ewą Andrzejewską, Wojciechem Zawadzkim - Konopka był czołową postacią nurtu "fotografii elementarnej" *). Kiedyś ten rodzaj poszukiwań, pośrednio dzięki znajomości z Erykiem Zjeżdżałką, bardzo mnie inspirował; dzisiaj bardziej niż "Szary Paryż" preferuję wcześniejsze prace Konopki, właśnie te bliższe konceptualizmowi.


Bogdan Konopka, cyklu Rezonans (emigranci) Didier Skoczylas 1989


Za kilka tygodni odwiedzi nas  Natasza Ziółkowska-Kurczuk, autorka filmu "Zawód fotograf"**) (2015) w którym wraz z Marcinem Sudzińskim opowiada o historii lubelskiej fotografii. Fotograf młodszego pokolenia, Marcin Sudziński wyruszył do Paryża na spotkanie z Bogdanem Konopką, ale też po to, żeby dopełnić historię opowiadaną w filmie i odkryć na nowo Lublin poprzez Paryż. Nieoczekiwanie to zapętlenie stawia Lublin w szeregu wielkich miast europejskich, pokazuje na wspólne doświadczanie przestrzeni przez artystów bez względu na czas i kontekst społeczno-polityczny. Przestrzeń posiada swoją specyfikę i swój klimat, w końcu swojego ducha, które są ponadczasowe. Spotkanie Sudzińskiego z Konopką zajmuje znaczną część filmu, dzisiaj nieoczekiwanie staje się dokumentalnym śladem istnienia wielkiego choć nieznanego poza środowiskiem artysty.


Proponuję przypomnieć kilka cytatów pochodzących z wywiadów  Bogdanem Konopką:

Nadmiar światła zabija fotografię. Jeśli powiesi pani w oknie zdjęcie, poddane działaniu słońca po dwunastu miesiącach wyblaknie. Nie jest więc wcale tak, że fotografia to światło. Tym, co określa światło, jest cień. Im mniej na nim światła, tym zdjęcie jest ciekawsze.

Bogdan Konopka, z cyklu martwe natury 1981
(niezrealizowany kupon na 2kg.cukru)

Po okresie konceptualizmu, który trochę nas przydusił i rozpadł się pod koniec lat 80., przyszła pora na coś innego. Fotografia elementarna miała być powrotem do źródeł. Wraz z refleksją, którą mieliśmy po konceptualizmie, pojawiło się pytanie: jak tu wrócić do fotografii? Trzeba mieć namysł, być "światłoczułym na nowo", a nie mieć w głowie idee i wyrzucać je jedną po drugiej. To była próba grupowego powrotu skazana na katastrofę. Fotografia jest jednak osobistym zajęciem. Proszę zwrócić uwagę ilu egoistów, samolubów i narcyzów chwyta się za aparat. Grupowo trudno cokolwiek zrobić.

Jeszcze przed wyjazdem do Francji zrozumiałem, że tak naprawdę fotografia nie jest czarno-biała, tylko szara. Nie ma ani absolutnej bieli, ani absolutnej czerni. Nie da się pokazać w fotografii więcej niż czerń papieru. A bieli pani nigdy nie pokaże.

Bogdan Konopka, Lecons de Tenebres - Chalonne sur Saonne



Więcej o życiu i twórczości znajdziecie na Fototapecie: http://fototapeta.art.pl/2010/bko.php

Polecam też wywiad B. Konopki dla Vogue:
https://www.vogue.pl/a/bogdan-konopka-fotograf-w-ktory-w-ciemnosci-szuka-swiatla



Bogdan Konopka, Lecons de Tenebres - 1996






*) "Osobny nurt w polskiej fotografii, w latach osiemdziesiątych nazywany "fotografią elementarną", tworzą artyści głęboko zaangażowani w obserwacje natury. Cenią oni bezpośredniość i precyzję odwzorowania stanu natury, czemu powinna towarzyszyć umiejętność dostrzegania i analizy zjawisk w naturze oraz uchwycenie ich we właściwym momencie. Stosuje się tam na ogół tradycyjne wielkoformatowe kamery, a nawet fotografię otworkową (pin-hole), co traktowane jest też jako opozycja wobec najnowszych technologii elektronicznego zapisywania i przetwarzania obrazów. Chociaż czasami pojawiają się tutaj obrazy stylizowane na dawne epoki, to nurt ten stał się jak najbardziej współczesną propozycją, która była reakcją na oschłość konceptualnego fotomedializmu. Podkreśla się tutaj zarówno techniczną specyfikę fotografii, jak i głęboko osobiste przeżywanie świata. Do pionierów tego typu postawy w Polsce należeli: Wojciech Zawadzki (ur. 1950) i Andrzej Lech (ur. 1955), a obecnie bardziej znanymi autorami są też: Ewa Andrzejewska (ur. 1959), Janusz Leśniak (ur. 1947), Bogdan Konopka (ur. 1953), Marek Szyryk (ur. 1966).
Bliscy wyżej wspomnianemu typowi fotografii są także Stanisław Woś (ur. 1951) i Paweł Żak (ur. 1965), którzy jednak często inscenizują swoje fotografie i stosują fotomontaż. Ich styl można by nazwać neopiktorializmem z powodu dbałości o estetyczne opracowanie odbitek oraz odwołań do czystej wrażeniowości." (https://culture.pl/pl/artykul/fotografia-polska)
**) http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?film=1238162

..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy