wtorek, 24 stycznia 2012

Inspiracje. Cyrk


Lion Tamer, Old Picture of the Day

Cyrk Staniewskich
Nie sposób uwolnić mi się od tematu cyrkowego. Gdzie bym nie zajrzał, prędzej czy później trafiam na cyrkowców, linoskoczków, tabory, smutnych klaunów i piękne woltyżerki, tresowanie foki, a nawet szympansicę Mimi paląca cygaro...

Szympansica Mimi z Cyrku Staniewskich spożywa posiłek
w krakowskiej kawiarni.Widoczna m.in. współwłaściciel-
ka cyrku Lala Staniewska. Zbiory NAC
Szympansica Mimi z Cyrku Staniewskich. Ze zbiorów NAC

Akrobaci z Cyrku Staniewskich. Zbiory NAC
Akrobaci z Cyrku Staniewskich.

Klauni z Cyrku Staniewskich.

W styczniu na na „Old Picture of the Day” temat pojawił się kilkakrotnie. Z kolei w rosnących z dnia na dzień zbiorach NAC (Narodowego Archiwum Cyfrowego)  natknałem się na  duży zestaw dokumentujący przedwojenny Cyrk Staniewskich (lub Saniewskich). Trudno się zorientować czy to jeden czy dwa cyrki.
Chodzi, chyba jednak, o Cyrk braci Staniewskich. Wspomina Adam Bielawski: „Cyrk Staniewskich to był budynek na Ordynackiej, cyrk murowany, to słynna budowla. Nawet Jarema Stępowski śpiewa o cyrku Staniewskich. To była piękna budowla, która została w 1939 roku zbombardowana tak doszczętnie, że tylko gruzy zostały. To było na Ordynackiej tuż przy schodach naprzeciwko Okólnika, troszkę dalej. Tam się odbywały nie tylko pokazy cyrkowe, ale walki zapaśnicze, na przykład Grochowienko Szczeker. Tam były zakłady, cała Warszawa na to waliła, to było szalenie popularne. To dobrze pamiętam. Na przykład arenę napełniali wodą, tak było zrobione, że tam mogli wodę nalać, łódki pływały. Zabawy rożne pamiętam.” (Archiwum historii mówionej) na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego.

  

   No i w końcu wywołałem nieopisany film z lata, za nic nie pamiętając, co mogłem na nim uwiecznić. Okazało się, że w sierpniu, fotografując zwierzęta cyrku Europa naświetliłem 19 klatek filmu Fomapan 200, wśród nich było to zdjęcie. (To i tak więcej niż udało się uratować z 4 filmów, które Capa naświetlił w trakcie akcji D-Day w 1944 r.)

Cyrk Europa w Suicide City. Sierpień 2011

niedziela, 22 stycznia 2012

Irena Jarocka. Z mojego archiwum

Wspomnienie

Motylem jestem by Irena Jarocka i Alibabki on Grooveshark 
 Wczoraj zmarła Irena Jarocka. Urodziła się w Srebrnej Górze, niedaleko Wapna. Zdjęcia pochodzą z  jednego z jej pierwszch koncertów jakie wykonała po powrocie z Ameryki w 2007 r.




Od Irena Jarocka

Więce zdjęć z tego koncertu >>

środa, 18 stycznia 2012

Szczęście nie jest kolorowym motylem...

Szczęście feat. K8 & DJ. Zel by Rychu Peja SoLUfka on Grooveshark
Szczęście nie jest kolorowym motylem, za którym musisz pobiec, jeśli chcesz go złapać. Szczęście jest jak cień: podąża za tobą nawet wtedy, gdy o nim nie myślisz.  Phil Bosmans
Ochodza, 2011 r.
Prof.  Zbigniew Mikołejko snując ostatnio refleksje o szczęściu (TVP Kultura, artykuły i wywiady) konsekwentnie odmitologizowuje to pojęcie. Żyjemy w czasach „powszechnej szczęśliwości”. Zewsząd odbieramy nakaz, abyśmy byli za wszelka cenę szczęśliwi. Jesteśmy poddani dyktaturze szczęścia, stając się wyznawcami tej religii. Powstają świątynie szczęścia, którymi są gabinety odnowy biologicznej, kluby, parki rozrywki* a zbawienie otrzymujemy przez wakacje w Egipcie czy na Karaibach. Coraz lepiej mają się guru i kapłani szczęścia. Ich lekarstwem na kłopoty  zakup proszku do prania albo pastylek od bólu głowy.
Szczęście to wieczna młodość, nieustająca radość i zabawa. Bohaterem naszych czasów jest homo ludens – człowiek zabawy. Aby utrzymać się jak najdłużej w stanie euforii, wielu przyjmuje różne środki wzmacniające doznania i zmieniające świadomość. Zapominając, że tylko dzieci, potrafią się bawić prawdziwie…
Starożytni  filozofowie, szczęście rozumieli jako brak cierpienia. Prawdziwe życie jest ciężkim mozołem, nieustanną walką z rzeczywistością.
Czym więc jest szczęście?
Prof. Mikołejko mówi że, jest ono zaledwie muśnięciem, przebłyskiem w szarzyźnie rzeczywistości, wiatrem w polu. Chwile prawdziwego szczęścia przychodzą tylko od czasu do czasu. Trzeba jednak pocierpieć, aby poczuć smak prawdziwego szczęścia. Arystoteles uważał, ze szczęście to życie godne i rozumne. 

Łekno, ok. 1990 r.
Podczas tego powszechnego biegu ku szczęściu często zapominamy, że dla wszystkich koniec jest jeden. Że bankowe konto czy nowy mercedes na nic nie przydadzą się po drugiej stronie.
____________
* dodałbym jeszcze hipermarkety i centra handlowe

wtorek, 3 stycznia 2012

Młot na czarownice z Kotunowa


Analogowo. Rgielsko, próba dokumentacji 2002-2011



Kroniki podają, że ostatnia czarownica spalona została w Suicide City w 1741 roku. Stosy płonęły tutaj najdłużej w Europie. Ustawiano je, przez kilka wieków, na górce koło wsi Rgielsko. Współcześnie w S.C  inscenizowane jest widowisko polowanie na czarownice z Kotunowa i ich spalenia na stosie. Kotunowo to  wspomniane wzgórze w Rgielsku, gdzie Słowianie oddawali cześć swoim Bogom, a księża urządzili miejsce kaźni.


2004

2002

Jak pisał Piotr Paliński, wieś Rgielsko była odwieczną własnością cystersów z S.C. W zbiorach Archiwum Państwowego w Poznaniu znajduje się dokument z 1153 roku, którym komes Zbilut Pałuka (z Panigrodza) nadaje miejscowość Rgielsko (tam zapisane Ergylzko) braciom zakonnym. Kopię dokumentu oglądać można w MPPP w Gnieźnie.
Paliński, w latach 30 XX w, nie potrafi wytłumaczyć pochodzenia nazwy wsi, chociaż zdawał sobie sprawę, że zachowała się w oryginalnym brzmieniu od czasów prasłowiańskich. Intuicja go nie myliła,  bo nazwa wsi i jeziora wywodzi wywodzi się od  słowiańskiego boga Rgieła, którego kult był tutaj niezwykle silny. Imię tego boga, pochodzi z kolei, od starosłowiańskiego słowa reż (żyto., ruskie - roż). Rgieł był bogiem opiekujący się zbożem, łanami, polami, zapewne i całą uprawą ziemi oraz płodami rolnymi. (Źródła: Aleksander Brückner. Mitologia słowiańska i polska, str.  247 oraz Aleksander Giejsztor. Mitologia Słowian, str. 186-190).
Jak twierdzą niektórzy badacze, Rgielsko stało się centrum mocy Rgieła i dało swoją nazwę wszelkim wiedźmom i czarownikom,  którzy tam mieli swoje włości.


2003
2002

Magowie, nazywani „rgielskimi”, odpowiedzialni byli  za błaganie Boga o dobry urodzaj. Z czasem doszli do wielkich majętności. Kres ich świetności nastąpił w czasach inkwizycji i polowań na czarownice. Podejrzenie o czary najczęściej było pretekstem do przejmowania przez kościół majątków i całych ziem. Jak funkcjonował cały system, jak działała ta samonapędzająca się machina przemocy, dokładnie odtwarza film Otakara Vávry „Młot na czarownice” (Kladivo na čarodějnice) z 1969 r.  Co ciekawe, procesy i egzekucje na czarownicach znacznie większy zasięg miały w krajach protestanckich a nie jak się powszechnie sądzi w domenie kościoła katolickiego.







Wracając na Pałuki, tutejsi duchowni  bardzo dbali aby wszelki ślad po rodzimych, pradawnych wierzeniach zaginął, taki los spotkał też boga Rgieła o czym świadczy brak informacji u takiego znawcy regionu jakim był Piotr Paliński.
Całkiem niedawno, poznański dziennikarz, pisarz Piotr Bojarski dotarł do źródeł które dowodzą, że sprawą procesów czarownic w S.C. interesował się nawet sam Heinrich Himmler. Szefa SS i gestapo, „był zafascynowany kulturą starogermańską, stworzył więc specjalną elitarną jednostkę: H-Sonderkommando, której zadaniem było odnalezienie i zbadanie wszystkich przekazów na temat procesów o czary. Dowodem ich działalności jest tajemniczy zbiór dokumentów, przechowywanych w poznańskim Archiwum Państwowym. Są to tzw. kartoteki procesów o czary, które do poznańskiego Archiwum trafiły bezpośrednio z rezydencji” Himmlera w Sławie Śląskiej k. Wolsztyna. W tych zbiorach znajdują się dokumenty z procesów o czary, które odbywały się nad czarownicami z S.C. Więcej informacji na ten temat znaleźć można u Piotra Bojarskiego >>.


2004
2003
2011

Na koniec warto poświęcić kilka słów, pięknie położonemu, Jezioru Rgielskiemu. Jest to jedno z ulubionych przez mieszkańców S.C  miejsc weekendowego wypoczynku. Akwen cenią wędkarze, bowiem złowić w nim można ciekawe okazy leszcza, płoci, krąpia, karasia czy nawet karpia. Z ryb drapieżnych często łowiony jest tutaj szczupak i okoń a zdarza się, że i sandacz.
Rgielsko i jego najbliższa okolica, to miejsce bardzo przyjazne fotografowi. Jeździmy tam (rowerami) i spacerujemy od wielu lat i rzadko się zdarza abyśmy wrócili stamtąd bez choćby kilku naświetlonych klatek. Na stosunkowo niewielkim obszarze jest ciekawa wiejska architektura przemysłowa, dwór, ładne jezioro, aleja wierzbowa, historyczne wzgórze, kawałek lasu itd., itp.


2003

..: Notatki z prowincji :..

Notatki z prowincji. Listy z Suicide City 1.

Świat się szybko zmienia, zmienia się internet, powoli zmienia się i ten blog. Od jakiegoś czasu staje się dla mnie - jak to kiedyś p...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy